PGNiG Superliga Kobiet: po raz ostatni w tym roku. Później półtora miesiąca przerwy

Newspix / Wojciech Szubartowski / Na zdjęciu: Kinga Achruk
Newspix / Wojciech Szubartowski / Na zdjęciu: Kinga Achruk

W środę jeszcze klubowe obowiązki, a później półtora miesiąca przerwy w zmaganiach w PGNiG Superlidze Kobiet. Nikogo na tę kolejkę motywować nie trzeba. Każdy chce zakończyć rok wygraną.

W środę największym zainteresowaniem powinno cieszyć się spotkanie w Netto Arenie, gdzie szczecinianki zmierzą się dwudziestokrotnym mistrzem Polski. Pojedynek na szczycie będzie dla szczypiornistek Nevena Hrupca okazją do rehabilitacji za niespodziewaną porażkę z Piotrcovią Piotrków Trybunalski. Faworytem konfrontacji na szczycie będzie MKS Perła Lublin, jednak gospodynie zrobią wszystko, aby zakończyć pierwszą rundę rozgrywek zwycięstwem.

- Dlaczego miałybyśmy być na przegranej pozycji w tej rywalizacji? Lublinianki przyjeżdżają do nas. My będziemy grać na własnym terenie, ze wsparciem naszych kibiców. Nie widzę przeszkód, by zdobyć w tym meczu trzy punkty - twierdzi rozgrywająca drużyny z Pomorza Zachodniego, Karolina Kochaniak.

I SPR Pogoń Szczecin, i MKS Perła Lublin od listopada łączą grę w PGNiG Superlidze Kobiet z walką w europejskich pucharach. Złote medalistki spodziewają się trudnej przeprawy, ale mają nadzieję, że to one zainkasują w środę komplet punktów. - Czekają nas ciężkie dni, zwłaszcza, że na spotkanie jedziemy pociągiem, a ponad 700-kilometrowe podróże nie należą do łatwych. Jednak nie ma co na to patrzeć, bo jak się chce grać w Pucharze EHF, to mecze co kilka dni są zupełnie normalną sprawą - mówi w wywiadzie dla strony klubowej mistrzyń, Aneta Łabuda.

Bardzo ciekawie zapowiada się też spotkanie w dolnej części ligowej stawki, które można nazwać pojedynkiem za "sześć" punktów. Przedostatni KPR Ruch Chorzów podejmie zamykający tabelę UKS PCM Kościerzyna. Na Górnym Śląsku liczą na to, że w środę zadziała efekt "nowej miotły". A przypomnijmy, że nowym szkoleniowcem Niebieskich został dobrze znany Krzysztof Przybylski, który zastąpi na tym stanowisku Jarosława Knopika.

ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 96. Dariusz Michalczewski: Polski boks jest w kryzysie. My musimy go reanimować

W planach są jeszcze derby Dolnego Śląska, a w nich, choć faworytem będą goście, wydarzyć się może się wszystko. KPR Gminy Kobierzyce do kolejnej derbowej rywalizacji podejdzie opromieniony zwycięstwem z Metraco Zagłębiem Lubin, ale KPR Jelenia Góra nie będzie wcale łatwym przeciwnikiem. Zawodniczki Michała Pastuszko spisują się lepiej niż na początku rozgrywek, a w Karpaczu czują się już jak "u siebie".

EKS Start Elbląg zakończy pierwszą rundę meczem z Energą AZS Koszalin, która na brak formy nie narzeka, a Metraco Zagłębie Lubin ugości u siebie Koronę Handball Kielce. Piłkarki ręczne ze stolicy polskiej miedzi po ostatniej porażce w Kobierzycach mają sobie i swoim kibicom coś do udowodnienia. Aktualne liderki nie wyobrażają sobie innego scenariusza jak komplet punktów, ale mają jednocześnie świadomość, że szczypiornistki Pawła Tetelewskiego tanio skóry z pewnością nie sprzedadzą.

Środa w PGNiG Superlidze Kobiet:

SPR Pogoń Szczecin - MKS Perła Lublin / 14.11, godz 18:00 

EKS Start Elbląg - Energa AZS Koszalin / 14.11, godz 18:00

KPR Ruch Chorzów - UKS PCM Kościerzyna / 14.11, godz. 18:00

Metraco Zagłębie Lubin - Korona Handball Kielce / 14.11, godz 18:30

KPR Jelenia Góra - KPR Gminy Kobierzyce / 14.11, godz 18:30

Źródło artykułu: