PGNiG Superliga Kobiet: niepokonanych już nie ma! KPR Gminy Kobierzyce z patentem na Metraco Zagłębie

Materiały prasowe / Maciej Wełyczko / Na zdjęciu: zawodniczki KPR Gminy Kobierzyce
Materiały prasowe / Maciej Wełyczko / Na zdjęciu: zawodniczki KPR Gminy Kobierzyce

W PGNiG Superlidze Kobiet niepokonanych zespołów już nie ma. Metraco Zagłębie Lubin mogło umocnić się na szczycie, ale świetna seria dobiegła w sobotę końca. Wicemistrzynie zostały zatrzymane przez nieobliczalny i waleczny KPR Gminy Kobierzyce.

- Zawodniczki trener Edyty Majdzińskiej już w tamtym roku pokazały, że z faworytem grać i wygrywać potrafią. Kobierzyce to teren, gdzie ciężko gra się każdej drużynie i na pewno nie czeka nas łatwe spotkanie, ale jak chcemy utrzymać fotel lidera i być w miarę spokojne, musimy tam wygrać - mówiła przed derbowym pojedynkiem, szkoleniowiec Bożena Karkut.

Metraco Zagłębie jak dotąd kroczyło w lidze od zwycięstwa do zwycięstwa, ale zawodniczki KPR Gminy Kobierzyce z własnego doświadczenia wiedziały, że tę drużynę da się ograć. Wystarczyło wrócić pamięcią do bardzo wyrównanych sparingów lub spotkania rozgrywanego w sezonie 2017/2018, kiedy piłkarki ręczne Edyty Majdzińskiej pokonały lubinianki na ich parkiecie.

Emocji nie brakowało i tym razem. Kobierzyczanki swojej twierdzy broniły jak lwice i bez większych problemów znajdowały sposób na twardą defensywę Miedziowych. Czujności w bramce nie traciła grająca w pełnym wymiarze czasowym Monika Ciesiółka. Golkiperka miejscowych na początku drugiego kwadransa zatrzymała na siódmym metrze Klaudię Pielesz, a później przyglądała się jak jej koleżanki wykorzystują niemoc rywalek (11:8 w 21'). Trenerka wicemistrzyń poprosiła o czas.

Po krótkiej przerwie nadszedł kolejny zwrot akcji. Tym razem lepiej spisywało się Metraco Zagłębie, które zaczęło grać częściej z kołem i korzystało na skuteczności Zuzanny Ważnej (12:13 w 26'). Końcówka pierwszej połowy należała jednak do miejscowych. Na remis rzuciła bardzo dobrze dysponowana Anna Mączka, a w jej ślady poszły później Monika Koprowska i Karolina Mokrzka. Ostatnie słowo mogło należeć do Malwiny Hartman, ale znów w bramce znakomicie ustawiła się MVP derbów Dolnego Śląska - Monika Ciesiółka.

Wynik przez długi czas był sprawą otwartą. W drugiej części spotkania w ekipie z Kobierzyc prym w ataku wiodły Anna Mączka i Kinga Jakubowska (19:16 w 41'), a w drużynie ze stolicy polskiej miedzi wciąż duża odpowiedzialność za zdobywanie bramek spoczywała na barkach obrotowych. Gdy z rzutem włączyły się Adrianna Górna i Malwina Hartman, lubinianki doprowadziły do upragnionego wyrównania (22:22 w 51').

Metraco Zagłębiu okazji na odwrócenie losów meczu nie brakowało, ale końcówce więcej zimnej krwi zachowały zawodniczki Edyty Majdzińskiej. Prowadzenie przywróciła miejscowym Anna Mączka, a później dwa przechwyty zaliczyła sprytna Mariola Wiertelak. Gdy Kinga Jakubowska na minutę końcem powiększyła przewagę do trzech bramek, stało się jasne, że pełną pulę zgarnie KPR Gminy Kobierzyce.

KPR Gminy Kobierzyce - Metraco Zagłębie Lubin 26:23 (15:13)

KPR: Ciesiółka - Mączka 8 (3/4), Jakubowska 5, Skalska 3, Wiertelak 3, Dąbrowska 2, Wesołowska 2, Koprowska 1, Mokrzka 1, Walczak.
Karne: 3/4
Kary: 4 min.

Zagłębie: Wąż, Maliczkiewicz - Ważna 6, Grzyb (1/1), Buklarewicz 3, Górna 2, Matieli 2, Milojević 2, Pielesz 2 (0/1), Hartman 1 (0/1), Priolli, Trawczyńska, Wasiak.
Karne: 1/3
Kary: 8 min.

Sędziowie: Filip Fahner i Łukasz Kubis

ZOBACZ WIDEO: Fajdek o mały włos nie zabił trenera. "Gdyby nie wstał, skończyłoby się zgonem"

Źródło artykułu: