PGNiG Superliga: PGE VIVE Kielce spełniło obowiązek w Kaliszu. Energa MKS bez szans

Newspix / Michał Stańczyk / Na zdjęciu: Arkadiusz Moryto (PGE VIVE Kielce)
Newspix / Michał Stańczyk / Na zdjęciu: Arkadiusz Moryto (PGE VIVE Kielce)

PGE VIVE Kielce bez większych problemów odniosło 10. zwycięstwo w tym sezonie PGNiG Superligi. Mistrzowie Polski wygrali w Kaliszu z Energą MKS-em 37:27.

Zespół Tałanta Dujszebajewa bardzo spokojnie rozpoczął mecz w Kaliszu. Kielczanie grali w mocno okrojonym składzie, między innymi bez Michała Jureckiego, Vladimira Cupary i Luki Cindricia. Mimo to nie pozwolili na wiele gospodarzom. Wynik w pierwszej połowie był zdecydowanie lepszy niż gra MKS-u.

Kaliszanie przegrali pierwszą połowę 12:15, odrabiając znaczną część strat w samej końcówce. Gospodarze pozwolili sobie nawet na skuteczną wrzutkę, wykończoną przez Kamila Adamskiego.

Szkoleniowiec gości nie miał jednak wielkich pretensji za słabszą końcówkę przed zmianą stron. - Naprawdę w szatni było spokojnie. Tałant nas pochwalił i zawrócił uwagę na utrzymanie koncentracji - powiedział w pomeczowej rozmowie Krzysztof Lijewski.

Uwagi trafiły do jego graczy, którzy błyskawicznie odskoczyli od rywali. Kielczanie kontrolowali boiskowe poczynania i karcili gospodarzy kontratakami. O ile w pierwszej części gry MKS potrafił zatrzymywać jeszcze ataki PGE VIVE, tak w drugiej połowie skuteczne akcje w obronie można było łatwo policzyć.

Grą PGE VIVE dobrze kierowali Mariusz Jurkiewicz oraz Blaż Janc, który nietypowo pojawiał się także na środku rozegrania. Najskuteczniejszym zawodnikiem był jednak Arkadiusz Moryto, autor siedmiu bramek. Takim samym dorobkiem po stronie rywali może pochwalić się Maciej Pilitowski.

Jeśli kaliszanie chcą szukać pozytywów po wtorkowej porażce, to z pewnością będzie nią frekwencja. Kibice nie zrazili się ostatnimi słabymi występami i wypełnili Arenę, poprawiając swój najlepszy wynik w sezonie.

PGNiG Superliga, 10. kolejka:

Energa MKS Kalisz - PGE VIVE Kielce 27:37 (12:15)
MKS:

Zakreta, Padasinow - Pilitowski 7, Adamski 5, Krycki 4, Szpera 3, Grozdek 2, Misiejuk 2, Klopsteg 2, Drej 1, Adamczak Paweł 1, Adamczak Piotr, Bożek, Kwiatkowski, Czerwiński.
Karne:
0/2.
Kary: 6 min. (Kwiatkowski, Misiejuk, Adamczak Piotr - 2 min.)

PGE VIVE: Ivić, Wałach - Jurkiewicz 6, Janc 6, Aguinagalde 5, Moryto 7, Fernandez Perez 4, Dujshebaev D. 4, Karalek 3, Bis 1, Lijewski 1, Mamić.
Karne: 2/3. 
Kary: 6 min. (Jurkiewicz - 4 min., Karalek - 2 min.)

Sędziowie: Joanna Brehmer, Agnieszka Skowronek (Mikołów/Ruda Śląska)
Widzów: 2850

PGNiG Superliga: PGE VIVE blisko czterdziestki w Kaliszu. Energa MKS odpowiadała efektownie (WIDEO)

Komentarze (2)
avatar
HANDBALL PL
6.11.2018
Zgłoś do moderacji
4
1
Odpowiedz
Mecz ja każdy inny z udziałem Vive. Kwintesencją tej ligi był moment w pierwszej połowie gdzie trener Rusek wziął czas by spokojnie rozegrać przewagę i... z przewagą jednego zawodnika, Vive rob Czytaj całość