Kadrowy problem Energi MKS-u. Kontuzje dopadły kaliszan

Materiały prasowe / Karina Zachara / Energa MKS Kalisz / Na zdjęciu: zawodnicy Energi MKS-u Kalisz na pierwszym treningu
Materiały prasowe / Karina Zachara / Energa MKS Kalisz / Na zdjęciu: zawodnicy Energi MKS-u Kalisz na pierwszym treningu

Czterech zawodników Energi MKS-u Kalisz zmaga się z kontuzjami. Szczególnie dotkliwa może być absencja Macieja Pilitowskiego, który prezentował się bardzo dobrze w sparingach.

Problemy z urazami nie ominęły Energi MKS-u Kalisz podczas okresu przygotowawczego do nowego sezonu PGNiG Superligi. Podczas Szczypiorno Cup w zespole Pawła Ruska nie wystąpili defensorzy - Zbigniew Kwiatkowski oraz Łukasz Kobusiński. Do treningów mają wrócić jeszcze przed startem rozgrywek. - O wszystkim będzie decydował lekarz na bieżąco. Oni potwierdzą, kiedy mogą wrócić do gry - tłumaczy Rusek. Kwiatkowski ma problemy z kolanem, natomiast Kobusiński mocno skręcił staw skokowy. - To mniej poważny uraz, ale bardzo uciążliwy - mówi szkoleniowiec MKS-u.

Niemiłym zaskoczeniem dla kaliskich kibiców był widok Macieja Pilitowskiego z ręką w gipsie podczas drugiego dnia Szczypiorno Cup. "Pilot" bardzo dobrze spisał się w meczach z MOL-Pickiem Szeged i Motorem Zaporoże. Szybko znalazł wspólny język z zespołem. - Mam lekki uraz nadgarstka. Po meczu nic nie czułem, dopiero rano, kiedy się obudziłem, poczułem ból - przekazuje Pilitowski. Pierwsza diagnoza mówi o pęknięciu nadgarstka lewej ręki. - Mam nadzieję, że obejdzie się bez przerwy - dodaje.

- To taki zawodnik, który mówi "zatapeujemy trenerze i będę grał". Nie da się pewnych rzeczy przeskoczyć - uspokaja Paweł Rusek. - Uważam, że warto poczekać tydzień dłużej. Zawodnik wyzdrowieje, będzie gotowy do gry, to będzie pomagał zespołowi. Szczęście w nieszczęściu, że to nie jest ręka rzucająca. Wtedy mówilibyśmy o 4-5 miesiącach przerwy - dodaje.

Na domiar złego, w niedzielnym starciu z Zagłębiem Lubin Bartosz Wojdak nie mógł opuścić boiska bez pomocy kolegów z drużyny po faulu jednego z rywali. - To była sytuacja na czerwoną kartkę, a sędzia dał tylko rzut wolny. Bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia zawodnika. Bartek ma problem ze stawem skokowym. Przerwa może trwać od dwóch tygodni do nawet dwóch miesięcy, bo taki przypadek mieliśmy z Kamilem Adamskim, który pauzował nawet 3 miesiące - tłumaczy trener kaliszan.

Przed rozpoczęciem sezonu Energa MKS zagra jeszcze jeden sparing. W Kalisz Arenie podejmie Nielbę Wągrowiec. Tydzień późnej, 2 września, zagra pierwszy mecz w PGNiG Superlidze przeciw Orlenowi Wiśle Płock.

ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 88. Wstrząsające statystyki na K2. Janusz Gołąb: Boję się, że ta góra podzieli los Everestu

Źródło artykułu: