Tportal.hr twierdził, że Raul Gonzalez, nowy trener Paris Saint-Germain HB, za wszelką cenę chce pozyskać z Kielc dobrze znanego środkowego. Cindrić nie zaczął nawet trenować z mistrzami Polski, jego kontrakt obowiązuje od 1 lipca, a poza tym, po odejściu Deana Bombaca do Picku Szeged został jedynym klasowym środkowym. Mariusz Jurkiewicz od kilkunastu miesięcy występuje głównie jako obrońca.
Według Chorwatów, PSG wysłało kilka propozycji, wszystkie zostały odrzucone. Najnowsza miała opiewać na rekordowe 4 mln euro, czyli absurdalną kwotę, dotąd niespotykaną w piłce ręcznej. Dla przypomnienia: najdroższy w historii Nikola Karabatić kosztował paryżan 2 mln euro.
Plotki o transferze Chorwata podsyciła jeszcze trudna sytuacja finansowa VIVE. Jeśli miasto nie wspomoże dotacją w wysokości 4,5 mln złotych (na zaległe pensje), to mistrzom kraju grozi nawet bankructwo.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Milik relaksuje się po MŚ. Z partnerką na greckiej wyspie
Na razie jednak prezes Bertus Servaas stanowczo zdementował informacje chorwackiego portalu. - Temat Cindricia nie istnieje - zaprzeczył. Według naszych informacji, PSG faktycznie widzi w swoim składzie środkowego kielczan, ale na razie byliby w stanie zaproponować milion euro.
Prezes zapewnił też, że w najbliższym czasie odniesie się do finansów klubu.