PGNiG Superliga: albo czwarty z rzędu brąz dla Azotów, albo powrót Gwardii na podium po latach

Facebook / KS Azoty Pulawy / Na zdjęciu: Paweł Podsiadło (Azoty)
Facebook / KS Azoty Pulawy / Na zdjęciu: Paweł Podsiadło (Azoty)

Azoty Puławy podejmą w sobotę Gwardię Opole w rewanżowym meczu o brązowy medal mistrzostw Polski. Pierwsze spotkanie zakończyło się wygraną puławian 30:28.

Przypomnijmy, że mecz rozegrany we wtorek w Opolu rozpoczął się i długo przebiegał po myśli Gwardzistów. Ich atak funkcjonował niemal bez zarzutu, a w obronie doskonale wychodziło gospodarzom niwelowanie zagrożenia, jakie stwarza Bartosz Jurecki. Doświadczony obrotowy Azotów nie miał łatwego życia. Był skutecznie odcinany od podań, a piłki do niego adresowane padały łupem rywali. W pewnym momencie pierwszej połowy Gwardia miała pięć bramek przewagi.

Puławianie przebudzili się w drugiej połowie, szybko odrobili stratę i wyszli na kilkubramkowe prowadzenie. Akcje ofensywne drużyny Daniela Waszkiewicza w końcu nabrały tempa i odpowiedniej jakości. W bramce dobrą zmianę dał Wadim Bogdanow. Dodać trzeba, że zadanie ułatwiły gościom czerwona kartka dla Przemysława Zadury i uraz stopy Kamila Mokrzkiego, kluczowych zawodników przeciwnika.

Azoty ostatecznie wygrały, ale zaliczka dwóch bramek po pierwszym meczu nie gwarantuje praktycznie nic, poza sporą dawką emocji w rewanżu. Przyznał to z resztą Waszkiewicz. - Należy się cieszyć, że w drugiej połowie ten mecz fajnie się dla nas ułożył, ale nie przesądza to o niczym - powiedział.

Czasu na wprowadzenie korekt w grze było niewiele. Trudno też mówić o zaskoczeniu czymś przeciwnika, skoro oba zespoły spotkają się po raz szósty w tym sezonie. Jak to bywa w meczach o taką stawkę decydować będzie dyspozycja dnia i to, której z drużyn uda się lepiej zrealizować znane od dawna założenia taktyczne. Doświadczenie w walce o najwyższe cele i atut własnej hali, to na pewno będzie stało po stronie Azotów. Gracze z Lubelszczyzny przez trzy ostanie lata zajmowali miejsca na najniższym stopniu podium Superligi.

Za to brązowy medal dla Gwardii byłby największym sukcesem klubu od przeszło pół wieku. Tak dawno temu drużyna z Opola stała ostatnio na podium mistrzostw Polski w piłce ręcznej. - Jesteśmy bojowo nastawieni, jest wiara w sukces i pełna mobilizacja - powiedział rozgrywający Gwardzistów, Antoni Łangowski dla oficjalnej strony opolskiego klubu.

KS Azoty Puławy - KPR Gwardia Opole / 2.06 (sobota), godz. 16:00

ZOBACZ WIDEO Olimpiady Specjalne - rywalizowało 160 koszykarzy

Komentarze (4)
spoko22
2.06.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pierwszy mecz praktycznie niczego nie rozstrzygnął, oba zespoły wciąż mają szansę na medal - niech wygra lepszy. 
avatar
Heheszki
2.06.2018
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
MEEEEEDAAAAAAL JEEEEST NAAASZ! 
avatar
Liton
2.06.2018
Zgłoś do moderacji
12
0
Odpowiedz
Jak długo jeszcze redaktorzy będą przeczyć sami sobie? Po co dwa lata temu pisaliście/kopiowaliście, że powstał nowy klub nie mający nic wspólnego z poprzednim? Jaki powrót Gwardii na podium po Czytaj całość