32-latek był ulubieńcem kibiców i jednym z symboli mieleckiego klubu. Chodara grał w Stali od 2010 roku, pełnił istotną rolę w zespole prowadzonym wtedy przez Ryszarda Skutnika, stał się członkiem legendarnej drużyny "Czeczeńców". W sezonie 2011/2012 beniaminek sięgął po brąz PGNiG Superligi. Szybko zdobył szacunek tamtejszych kibiców - pomimo kontuzji zagrał w pamiętnym powtórzonym meczu ćwierćfinałowym Superligi z Warmią Olsztyn. - Musiałoby mi chyba nogę urwać, żebym nie wystąpił - komentował.
W 2013 zadebiutował w kadrze, Michael Biegler zabrał go na MŚ 2013. W Hiszpanii dopadł go pech, na jednym z treningów zerwał ścięgno Achillesa i zakończył udział w turnieju na jednym spotkaniu. Lewoskrzydłowy pauzował przez siedem miesięcy, do reprezentacji już nie wrócił, wciąż jednak utrzymywał się w krajowej czołówce na swojej pozycji. W razie potrzeby występował w Mielcu jako rozgrywający.
Ostatnio coraz częściej dopadały go urazy, głównie z tego powodu rozegrał w tym sezonie tylko 17 spotkań (20 bramek). Stal po ośmiu latach zdecydowała o rozstaniu, Chodara rzucił dla klubu 528 goli w 204 meczach.
W dorobku byłego reprezentanta Polski jest jeszcze mistrzostwo kraju z kieleckich czasów (2006-2009). Przed przyjściem do Mielca przez rok występował w Górniku Zabrze.
Chodara jest kolejnym zawodnikiem, który odejdzie ze Stali. Wcześniej z zespołem pożegnał się obrotowy Adrian Wojkowski.
ZOBACZ WIDEO Dobry mecz Kamila Syprzaka w Lidze ASOBAL