Puchar Polski: blisko pyrrusowej niespodzianki. PGE VIVE w finale

WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara / Na zdjęciu: Krzysztof Lijewski
WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara / Na zdjęciu: Krzysztof Lijewski

Zaskakujące 45 minut w Zabrzu. Górnik długo prowadził w półfinale Pucharu Polski z PGE VIVE Kielce, ale w końcówce mistrzowie kraju przejęli incjatywę. Drużynie Tałanta Dujszebajewa i tak nic nie groziło, u siebie wygrali 18 bramkami i są w finale.

VIVE zdeklasowało Górnika u siebie (46:28) i rewanż w Zabrzu był formalnością. Gospodarze nie odpuścili jednak mistrzom Polski i do 45 minuty zanosiło się na sensację. Kielczanie zaczęli dominować dopiero w ostatnim kwadransie.

W domu zostali rekonwalescenci Blaż Janc i Manuel Strlek, szykujący się do ćwierćfinału Ligi Mistrzów z PSG, ale chyba nikt nie spodziewał się, że w Zabrzu dojdzie do tak wyrównanego boju. Przecież Górnicy w Kielcach nie istnieli w żadnym elemencie. Na własnym parkiecie zatarli jednak złe wrażenie.

Zabrzanie długo znajdowali sposób na VIVE. Często obrońcom urywał się Jurij Gromyko, który dostał więcej czasu od trenera Trtika. Pod nieobecność Iso Sluijtersa świetnie spisywał się Ignacy Bąk - reprezentant Polski rozegrał najlepszy mecz odkąd w listopadzie dołączył do zespołu (10 goli). Górnik wykorzystał słabszą skuteczność mistrzów Polski i w 19. minucie prowadził 13:7.

Do sensacji nie doszło, gospodarze nie utrzymali takiego wysokiego poziomu gry i nie nawiązali do sensacyjnego ćwierćfinału z Orlenem Wisłą (33:30). Druga sprawa, że VIVE zaczęło grać znacznie lepiej. Kilka ważnych piłek odbił wracający do wysokiej dyspozycji Filip Ivić, a zmęczenie coraz bardziej dawało się zabrzanom we znaki. Uros Zorman w 45. minucie doprowadził do pierwszego remisu od początku meczu (24:24), bramki na zmianę zaczęli rzucać Alex Dujshebaev i Darko Djukić.

Skończyło się zgodnie z przewidywaniami - VIVE czeka na finałowego rywala, którym będzie lepszy z pary Azoty Puławy - Gwardia Opole. Finał rozgrywek 13 maja w Kaliszu.

Puchar Polski, półfinał (2. mecz):

NMC Górnik Zabrze - PGE VIVE Kielce 29:35 (18:14)

Górnik: Kornecki, Witkowski - Gluch 2, Daćko, Fąfara, Tomczak 1, Gromyko 6, Czuwara 3, Buszkow 1, Tatrincew 2, Gliński, Gogola 2, Tokaj, Bąk 10, Adamuszek 2
Karne: -
Kary: 8 min. (Daćko, Czuwara, Buszkow, Bąk - po 2 min.)

PGE VIVE: Szmal, Ivić - Dujshebaev 7, Kus 2, Aguinagalde 1, Bielecki 3, Jachlewski 2, Lijewski 4, Jurkiewicz 1, Zorman 4, Jurkiewicz, Bombać 1, Djukić 10
Karne: 2/4
Kary: 8 minut (Mamić  - 4 min, Kus, Jachlewski - po 2 min.)

Pierwszy mecz: 46:28 dla VIVE
Awans do finału: PGE VIVE Kielce

ZOBACZ WIDEO Wojciech Szczęsny i Grzegorz Krychowiak. Klub kumpli

Komentarze (4)
avatar
Maxi-102
18.04.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Montpellier nie zostanie przeniesiony do grup A/B bo są już tam dwie Francuskie drużyny....a THW zajmując 6 miejsce nie dostanie dzikiej karty z prostego powodu o dziką kartę może się starać dr Czytaj całość
miloBed2052
17.04.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Człowiek pająk? Z Polski? Nie wiecie jak go znaleźć? Obejrzyj film: 
CKmania
17.04.2018
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Na 6 komentarzy oczywiście 3 należą do zakompleksionej miernoty. 
avatar
Hander
17.04.2018
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Górnik chyba naprawdę uwierzył, że jest dobry i może wygrać z Vive... :/ tylko, że tak: Vive lało na ten mecz przez 45 minut, w 15 minut wygrali mecz, nazwijmy go meczem kontrolnym... To było u Czytaj całość