Puchar Polski: Kram Start z wygraną, ale bez awansu. Wielki finał dla szczecinianek!

Materiały prasowe / MKS Zagłębie Lubin / Paweł Andrachiewicz / Na zdjęciu od lewej: Joanna Gadzina, Valentina Blażević i Karolina Kochaniak
Materiały prasowe / MKS Zagłębie Lubin / Paweł Andrachiewicz / Na zdjęciu od lewej: Joanna Gadzina, Valentina Blażević i Karolina Kochaniak

Aby wyeliminować szczecinianki z gry o Puchar Polski, drużyna Kram Startu musiała odrobić w środę sześć bramek straty z pierwszego, półfinałowego spotkania. Nie udało się. O trofeum zagra w Kaliszu drużyna z Pomorza Zachodniego.

Elblążanki czuły, że będą walczyć w środę z czasem. Błyskawicznie wznawiały grę i starały się możliwie szybko rozwiązywać ataki pozycyjne, ale w tym wszystkim brakowało niekiedy dokładności, a także szczelnej i twardej defensywy, z której mogłyby "pociągnąć" kontrę.

Szczecinianki zagrały w środę bez żadnych kompleksów i w pierwszej części spotkania dzielnie dotrzymywały kroku faworytkom. Kram Start nie tracił wiary, jednak zawodniczki Ljiljany Marković wyraźnie dały miejscowym do zrozumienia, że odrabianie strat nie przyjdzie im tak łatwo jak lubliniankom w Pucharze Challenge z Ardesen GSK.

Drużyna Andrzeja Niewrzawy zeszła do szatni z dwubramkową zaliczką przed następną częścią spotkania, lecz nie ulega wątpliwości, że gdyby wykorzystały kilka piłek odbitych przez Sołomiję Szywerską, rezultat byłby korzystniejszy.

W drugiej połowie szans na powiększenie prowadzenia nie brakowało, jednak na posterunku stała Natalia Krupa. Ekipa z Pomorza Zachodniego szanowała piłkę i długo rozgrywała swoje akcje. W odróżnieniu od rywalek, czas działał na ich korzyść.

Szczecinianki nie złamały się nawet wtedy, gdy w 42. minucie Hanna Jaszczuk podwyższyła prowadzenie brązowych medalistek do czterech bramek. SPR odrobił część strat, a elblążanki musiały budować satysfakcjonującą przewagę od nowa, ale większego dystansu niż +4 uzyskać w środowym starciu im się nie udało. O Puchar Polski w Kaliszu zagra zatem zespół Portowych, który zmierzy się ze zwycięzcą pary MKS Perła Lublin - Metraco Zagłębie Lubin.

Kram Start Elbląg - SPR Pogoń Szczecin 28:24 (13:11)

Kram Start: Szywerska, Powaga - Balsam 3, Choromańska, Świerczek, Waga 4, Jędrzejczyk 1, Dorsz 2, Kwiecińska, Kozimur 1, Szynkaruk, Lisewska 10/3, Stokłosa, Świerżewska 3, Jaszczuk 4
Karne: 3/4
Kary: 10 min.

Pogoń: Krupa, Zimny - Bancilon 1, Noga 4, Cebula 2/1, Królikowska 2, Marcikova, Koprowska 2/1, Nosek 2, Zawistowska, Kochaniak, Blażević 7/2, Gadzina 4
Karne: 4/6
Kary: 10 min.

Sędziowie: Jakub Mroczkowski - Dariusz Mroczkowski

ZOBACZ WIDEO Niesamowita seria Barcelony dobiegła końca!

Komentarze (5)
avatar
BadMannels
19.04.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szkoda tego finału, chyba nikt się w klubie nie spodziewał, że Pogoń może nam zagrozić w dwumeczu i to nam zaszkodziło. 
avatar
Maćko18
18.04.2018
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Szczerze mówiąc to dobrze, że Start nie odrobił strat. Poległy tak wysoko w Szczecinie na własne życzenie łapiąc mega przestój w ostatnim kwadransie meczu. Pogoń to znacznie bardziej wygodny ry Czytaj całość
Zbigniew B
18.04.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Tylko 3 i pół godziny IC że Szczecina do Kalisza. Brawo Pogoń, tym bardziej że każdy mecz z Elblągiem wymaga sporo wysiłku. 
avatar
Grieg
18.04.2018
Zgłoś do moderacji
6
1
Odpowiedz
Jeśli jutro lublinianki odrobią straty, zafundują działaczom wiadomej organizacji niezły ból głowy, ale też skorzysta na tym Pogoń, bo jeśli mistrzostwo wróci do Lublina, to bez względu na wyni Czytaj całość