Środowy mecz był jedną z ostatnich szans dla GTPR-u na zbliżenie się do drużyn walczących o medale. Tylko zwycięstwo mogło dać gdyniankom realne szanse na dogonienie ekip, które plasują się na pozycjach medalowych, a do tego prezentują ostatnimi czasy wyższą formę. Sam początek był optymistyczny dla drużyny Marcina Markuszewskiego.
Gdynianki już w 8. minucie, gdy kontrę celnym rzutem wykończyła Jagoda Błaszkowska, prowadziły 5:3. W końcu jednak do głosu zaczęły dochodzić koszalinianki, które początkowo potrafiły doprowadzić do tego, by wciąż aktualne mistrzynie Polski nie wyszły na wyższe prowadzenie. Ostatnich 5 minut, to już popis gry ekipy Anity Unijat, które zaczęły grać najlepiej jak to tylko możliwe.
Od stanu 10:9, GTPR grał zbyt niedokładnie, popełniał za dużo fauli, a Energa AZS zaczęła budować swoją przewagę. Rosła ona w bardzo szybkim tempie, a wynik II połowy - 11:16 - ustaliła Paula Mazurek. Chwilę po zmianie stron, Monika Michałów powiększyła przewagę do sześciu bramek.
Wydawało się, że Energa AZS Koszalin trzyma rywalki na odpowiedni dystans. GTPR przez długi czas nie potrafił skutecznie odpowiedzieć, rzucając kilka bramek z rzędu, a dodatkowo czerwoną kartką ukarana została Paulina Uścinowicz. Jeszcze na 12 minut przed końcem było 18:23.
ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga: Adrian Kondratiuk to za mało. Wybrzeże Gdańsk poległo w Płocku
GTPR zaczął jednak odrabiać straty. Doskonale grała reprezentantka Polski - Joanna Szarawaga, która na trzy minuty przed końcem doprowadziła do remisu. Odpowiedziała z siódmego metra Romana Roszak, a wynik po 60 minutach karnym ustaliła Aneta Łabuda. W czterech seriach rzutów karnych, Energa AZS była niepokonana, a GTPR rzucił tylko jedną bramkę. Dwa punkty pojechały do Koszalina. Emocji nie brakowało i szkoda, że to spotkanie zobaczyło zaledwie 80 osób.
GTPR Gdynia - Energa AZS Koszalin 26:26 k. 1:4 (11:16)
GTPR: Kordowiecka, Kamińska - Kozłowska 5, Szarawaga 5, Błaszkowska 3, Zych 3, Łabuda 3, Janiszewska 3, Uścinowicz 2, Pękala 1, Gutkowska 1 oraz Machado-Matieli.
Karne: 2/3.
Kary: 10 min. (Uścinowicz 2 min. - cz.k., Zych 4 min., Pękala, Błaszkowska - po 2 min.).
Energa AZS: Kowalczyk - Urbaniak 6, Rycharska 5, Mazurek 5, Roszak 4, Michałów 4, Tracz 1, Smbatian 1 oraz Grobelska, Budnicka, Lalewicz, Nowicka.
Karne: 6/7.
Kary: 8 min. (Smbatian 4 min., Michałów, Nowicka - po 2 min.).
Sędziowie: Młyński, Puszkarski.
Delegat ZPRP: Zbigniew Tupaj.
Widzów: 80.
Z klub kibica też odchodzą kibice sukcesu.
Będę sam z bębnem ale nie odejdę jak inni ludzie.
1) Koszmarna hala GCS w której gramy teraz wszystkie mecze.
2) Janusze odpłynęli, przyzwyczaili się do sukcesów, a teraz nie chcą zrozumieć słabszej postawy drużyn2009/2010 MKS Lublin - Zagłębie Lubin - Vistal Gdynia
2010/2011 Zagłębie Lubin - MKS Lublin - Vistal Gdynia
2011/2012 Vistal Gdynia - Zagłębie Lubin - MKS Lublin
2012/2013 MKS Lublin - Zagłębie Lubin - AZS Politechnika Koszalińska
2013/2014 MKS Lublin - Zagłębie Lubin - Vistal Gdynia
2014/2015 MKS Lublin - Vistal Gdynia - Pogoń Szczecin
2015/2016 MKS Lublin - Pogoń Szczecin - Vistal Gdynia
2016/2017 Vistal Gdynia - Zagłębie Lubin - Start Elbląg Ostatnie 8 sezonów, na podium:
7 razy MKS Lublin, Vistal Gdynia
6 razy Zagłębie Lubin 2 razy Pogoń Szczecin
1 raz AZS Politechnika Koszalińska, Start Elbląg Kibice sukcesu widzą "złotka 2017" i oczekują podobnych sukcesów.
Szybko zapomnieli że odeszli supertrener Paweł Tetelewski, największa gwiazda Monika Kobylińska, serce zespołu Małgorzata Gapska, wątroba drużyny Patrycja Kulwińska, 2 świetne rezerwowe Gabi Urbaniak i Ola Dorsz, dodatkowo Martyna Borysławska nie gra z powodu kontuzji.
NIKT nie wzmocnił drużyny przed sezonem, o kłopotach finansowo-organizacyjnych nie wspomnę. Czytaj całość