KPR Gminy Kobierzyce ma dużo pewniejszą sytuację w tabeli. Przed spotkaniem miał 20 punktów przewagi nad Ruchem Chorzów i tylko katastrofa może spowodować, że ekipa z Dolnego Śląska będzie musiała drżeć o utrzymanie. Ruch od początku był jednak bardzo zdeterminowany i po bramce Natalii Stokowiec, w 7. minucie było 3:4.
Gospodynie jednak nie na darmo w tym sezonie mają dużo więcej punktów. Sygnały do ataków dała Marta Dąbrowska, która rzuciła dwie bramki z rzędu. Przez długi czas Ruch się jednak nie poddawał. Jeszcze na sześć minut przed przerwą, gdy trafiła Żaneta Lipok, był remis 10:10. Niedługo przed przerwą na ławkę kar usiadła Katarzyna Masłowska, a pierwszą połowę celnym rzutem zakończyła Beata Skalska.
Po zmianie stron obie drużyny popełniały sporo błędów w ataku, nie potrafiąc rzucić jakiejkolwiek bramki. W końcu jednak coraz lepiej zaczęły grać szczypiornistki z Kobierzyc, które zaczęły coraz szybciej budować swoją przewagę.
W ciągu ostatniego kwadransa drużyna gości tylko raz trafiła do kobierzyckiej bramki. W tym czasie KPR budował swoją przewagę, która po bramce Elżbiety Wesołowskiej wyniosła nawet osiem bramek różnicy. Ostatecznie spotkanie zakończyło się rezultatem 23:16 i KPR jeszcze bardziej powiększył przewagę nad resztą drużyn, z którymi będzie się mierzył w ostatnich dwóch rundach PGNiG Superligi kobiet.
KPR Gminy Kobierzyce - KPR Ruch Chorzów 23:16 (13:11)
KPR: Ciesiółka, Słota - Jakubowska 6, Dąbrowska 5, Skalska 5, Wiertelak 3, Wesołowska 2, Mączka 1, Kaźmierska 1 oraz Michalak, Walczak, Charzyńska, Wojda.
Karne: 2/3.
Kary: 4 min. (Janczak 4 min.).
KPR Ruch: Kajumowa, Kuszka - Lipok 4, M.Drażyk 4, Rodak 3, Piotrkowska 2, Stokowiec 2, Lesik 1 oraz Polańska, Masłowska, Doktorczyk, Kiel.
Karne: 1/1.
Kary: 10 min. (Masłowska 6 min. - cz.k., Rodak, Polańska - po 2 min.).
Sędziowie: Gratunik, Wołowicz.
Delegat ZPRP: Jarosław Szynklarz.
Widzów: 450.
ZOBACZ WIDEO: PGNiG Superliga: Chrobry Głogów idzie jak burza. Opole zdobyte