Liga Mistrzów: wygrana HBC Nantes w meczu na szczycie z Vardarem Skopje

Materiały prasowe / Stéphane Pillaud / Sportissimo / LNH / Eduardo Gurbindo (z piłką)
Materiały prasowe / Stéphane Pillaud / Sportissimo / LNH / Eduardo Gurbindo (z piłką)

HBC Nantes pokonał lidera HC Vardar 27:26 (18:12) w 13. kolejce spotkań grupy A Ligi Mistrzów. Dzięki wiktorii wicemistrz Francji traci tylko punkt do Macedończyków.

W tym artykule dowiesz się o:

Gospodarze przystępowali do meczu podrażnieni zeszłotygodniową porażką z autsajderem grupy RK PPD Zagrzeb 22:23. Za to lider grupy nie bez problemów uporał się z węgierskim MOL-Pick Szeged 34:30. Nantes i Vardar przed starciem dzieliły trzy punkty. Wygrana pozwoliła by też Francuzom utrzymać punktową przewagę nad FC Barceloną Lassa Kamila Syprzaka.

Gospodarze po kilku minutach gry stopniowo przejmowali inicjatywę. Obrona HBC Nantes na czele z Cyrilem Dumoulinem była nie do przejścia. Rywale odbijali się od niej jak od ściany. Zwłaszcza Luka Cindrić mógł wpaść w kompleksy z tego powodu. W 17. minucie jego drużyna przegrywała już 5:11. W tym okresie gry defensywa Francuzów zatrzymała połowę akcji przeciwników, a Vardar ledwo 8 procent.

Sam Dumoulin obronił do przerwy 11 rzutów. Jego koledzy trafili za to o jedną trzecią więcej rzutów niż Macedończycy. Pięć bramek zaliczył najskuteczniejszy Eduardo Gurbindo, zaś po cztery dołożyli Dominik Klein i David Balaguer. Po trzydziestu minutach było 18:12 dla gospodarzy.

Po przerwie początkowo zmieniło się niewiele. Przewaga wicemistrzów Francji wciąż oscylowała wokół sześciu, siedmiu trafień. Dopiero kiedy w 54. minucie wynik zmalał do 25:22, zdenerwowany trener Nantes poprosił o czas. Jego gracze zaczęli tracić mnóstwo piłek w ataku. Zrobiło się gorąco. Nie tylko na parkiecie, ale i na ławce rezerwowych. 18 sekund przed końcem Timur Dibirow rzucił bramkę kontaktową dla graczy ze stolicy Macedonii. Na więcej jego drużynie nie starczyło już czasu.

Liga Mistrzów, grupa A:

HBC Nantes - Vardar Skopje 27:26 (18:12)
Najwięcej bramek: dla Nantes - Eduardo Gurbindo 8, David Balaguer 6, Dominik Klein 5; dla Vardaru - Timur Dibirow i Luka Cindrić - po 5, Daniił Sziszkariew 4.

ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga: beniaminek nie zwalnia tempa - Energa MKS Kalisz rozbiła Sandra Spa Pogoń Szczecin

Komentarze (1)
Heniek ZPoczty
25.02.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Francuziki sobie pograły z Wisełką...