Mateusz Jankowski rozgoryczony po meczu z Azotami: Nie zostaliśmy potraktowani fair

Materiały prasowe / KPR GWARDIA OPOLE / Mateusz Jankowski
Materiały prasowe / KPR GWARDIA OPOLE / Mateusz Jankowski

KPR Gwardia Opole przegrała z Azotami Puławy 35:38 w meczu czołowych ekip grupy pomarańczowej PGNiG Superligi. - Nie zostaliśmy potraktowani fair - mówi Mateusz Jankowski z Gwardii.

- Gratuluję mojemu zespołowi. Jestem dumny z tego co pokazaliśmy. Zasłużyliśmy na więcej niż trzybramkową porażkę. Trudno będziemy walczyć dalej - powiedział Jankowski.

- Nie chcę się wypowiadać na temat pracy niektórych składowych tego spotkania, bo to nie ma sensu. Kto był na meczu ten widział - w tej zawoalowanej formie wyraził niezadowolenie z pracy arbitrów w tym meczu.

Trzeba jednak przyznać, że bramka kontaktowa zdobyta półtorej minuty przed końcem, dawała trzeciej drużynie grupy pomarańczowej nadzieję, na korzystny wynik. To błędy popełnione przez Gwardzistów zniweczyły tę szansę. - Azoty to bardzo dobra drużyna, główny kandydat do medalu mistrzostw Polski. Zostawiliśmy serce na parkiecie, pokazaliśmy wolę walki. Postawiliśmy wszystko na jedną kartę, żeby te zawody wygrać, ale nie udało się - przyznał.

- Uważam jednak, że nie zostaliśmy potraktowani w tym meczu fair - jeszcze raz wrócił do kontrowersyjnych jego zdaniem decyzji rozjemców spotkania.

Obrotowy Gwardii był swego czasu zawodnikiem puławskiego klubu. Bardzo pozytywnie wspomina ten okres swojej kariery. - Życzę Azotom powodzenia w Pucharze EHF. Grałem tutaj kiedyś i bardzo im kibicuję. Cieszę się, że mogą reprezentować Puławy na arenie międzynarodowej. Tylko brać z nich przykład i do tego dążyć.

ZOBACZ WIDEO Kamil Glik jak rasowy napastnik. Piękny gol Polaka [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 3]

Źródło artykułu: