ME 2018: dzień sensacji. Czesi i Słoweńcy wciąż liczą się w walce o półfinał

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Martin Ros / Na zdjęciu: Gasper Marguc
Getty Images / Martin Ros / Na zdjęciu: Gasper Marguc
zdjęcie autora artykułu

Faza zasadnicza mistrzostw Europy zmierza ku końcowi, z każdym kolejnym meczem turniej robi się jednak coraz ciekawszy. W poniedziałek dość niespodziewanie po bardzo ważne zwycięstwa sięgnęli Słoweńcy i Czesi.

Wydawało się, że nic nie będzie w stanie powstrzymać walczących o półfinał Hiszpanów. Słoweńcy przed meczem z nimi mieli na swoim koncie tylko jeden punkt i iluzoryczne szanse na awans do najlepszej czwórki. Praktycznie wszystko przemawiało za graczami La Rioja - nawet historia i statystyki - z dziewiętnastu pojedynków wygrali aż piętnaście.

Na boisku tamte liczby przestały mieć jednak najmniejsze znaczenie, a Słoweńcy błyskawicznie dali sygnał, że łatwo z nimi nie będzie i bardzo szybko wyszli na prowadzenie 5:2. Stawka meczu splątała Hiszpanom nogi i ręce - w ataku byli nieskuteczni, a ich obrona była dziurawa jak szwajcarski ser. Udało im się jednak pozbierać - kluczowe okazały się parady Gonzalo Pereza de Vargasa i fantastyczne trafienia Ferrana Sole. Gra zrobiła się wyrównana.

O ile w pierwszej połowie Hiszpanom udało się odrobić straty z początku, o tyle w drugiej części meczu rywale nie dali im na to żadnych szans. Po wyjściu z szatni podopieczni Veselina Vujovicia szybko odskoczyli. Po pięciu minutach gry zanotowali serię czterech trafień z rzędu i ich prowadzenie urosło do pięciu oczek. Gracze z Półwyspu Iberyjskiego mocno walczyli, by zmniejszyć tę przewagę, ale nie mieli siły przebicia. Ostatecznie przegrali 26:31.

Ogromnych emocji dostarczył także pojedynek Macedończyków z Czechami. W dużo lepszej sytuacji byli szczypiorniści z Bałkanów, mieli bowiem na swoim koncie trzy punkty i wciąż wielkie nadzieje na awans do półfinału. Nasi sąsiedzi na chorwackich mistrzostwach piszą jednak prawdziwą bajkę - po pokonaniu mistrzów olimpijskich stali się rewelacją fazy grupowej i natychmiast obsadzono ich w roli czarnych koni imprezy.

Zwycięstwo z Macedończykami, odniesione po fantastycznej walce, pościgu i obronionym po czasie rzucie karnym, przedłużyło ich szanse na awans do najlepszej czwórki. W ostatnim meczu muszą pokonać Słoweńców i liczyć na remis w starciu Hiszpanów z Niemcami.

ZOBACZ WIDEO: Mecz, jakiego nie było. PGE Vive Kielce zagra w Dubaju o pół miliona dolarów

ME 2018, faza zasadnicza:

Słowenia - Hiszpania 31:26 (13:12) => RELACJA  Najwięcej bramek: dla Słowenii - Marguc 5, Blagotinsek, Mackovsek - po 4; dla Hiszpanii - Sole 6, Figueras 4, Entrerrios, Rivera - po 3.

Macedonia - Czechy 24:25 (13:11) [b]=> RELACJA[/b] Najwięcej bramek: - dla Macedonii - Taleski 5, Mirkulowski, Wełkowski, Stoiłow - po 4; dla Czechów - Horak 8, Kasparek 6, Hrstka, Zdrahala - po 4.

# Drużyna Mecze Z R P Bramki Punkty
1.
5
4
0
1
140:123
8
2.
5
3
0
2
142:118
6
3.
5
2
1
2
113:131
5
4.
5
1
2
2
134:133
4
5.
5
1
2
2
124:126
4
6.
5
1
1
3
114:136
3
Źródło artykułu: