Drugi dzień turnieju o Puchar Starosty Powiatu Gryfickiego przyniósł ostateczne rozstrzygnięcia. O ile wynik spotkania o trzecią pozycję pomiędzy superligowym Wybrzeżem Gdańsk a pierwszoligową Gwardią Koszalin był stosunkowo łatwy do przewidzenia, tak finał przyniósł spore emocje.
Koszalinianie podobnie jak dzień wcześniej, także i tym razem stawiali faworytowi skuteczny opór. Dość powiedzieć, że jeszcze w 13. minucie było 6:8 dla Gwardii. Od tamtej jednak pory podopiecznych Piotra Stasiuka dopadł impas rzutowy, którego gdańszczanie nie zmarnowali. Jako ciekawostkę dodajmy, że aż 3 bramki padły łupem bramkarza Henryka Rycharskiego.
Druga część zawodów miała już zgoła odmienny przebieg. Wybrzeże nie pozwalało rywalom na wiele. Dobrze prezentowała się obrona, ale koledzy w przedniej formacji wykorzystywali nadarzające się okazje. Sygnał dał choćby Damian Kostrzewa. W sukurs poszli mu Łukasz Rogulski oraz Kamil Adamczyk. Cała trójka dołożyła w tym łącznie 15 celnych rzutów.
Mecz o 3. miejsce:
Wybrzeże Gdańsk - Gwardia Koszalin 29:19 (14:10)
Wybrzeże: Suchowicz, Chmieliński, Pieńczewski - Komarzewski 3, Podobas 1, Wołowiec 2, Adamczyk 5, Bednarek 1, Sulej 1, Rogulski 5, Prymlewicz 3, Papaj 3, Wróbel, Kostrzewa 5
Karne: 1/1
Kary: 4 min.
Gwardia: Rycharski 3, Bugaj - Niedzielak, Machniewicz 3, Mróz, Tołłoczko 1, Czerwiński, Karnacewicz 3, Hertig, Tałaj, Laskowski, Kiciński 2, Jakutowicz 3, Kamiński 1, Prudzienica, Urbański 3
Karne: 2/3
Kary: 4 min.
ZOBACZ WIDEO: ME w piłce ręcznej bez Polaków. "W tym roku kluczowe będą prekwalifikacje MŚ"
Finał gryfickiej turnieju turnieju przyniósł oczekiwane emocje. Co prawda lepsze wrażenie sprawiali goście z Głogowa, ale wynik cały czas był sprawą otwartą. Najwięcej krwi napsuli Portowcom w pierwszej połowie Kacper Pawłowski, ale skutecznością zaimponował dopiero pod koniec pierwszej części zawodów.
Po zmianie stron sygnał do odrabiania niewielkiej straty dał Dawid Krysiak. Szczecinianie znacznie częściej podawali także do kołowego, a Arkadiusz Bosy okazji nie marnował. W 47. minucie wynik nie wskazywał jednak, by mecz przyniósł tak wielkie emocje (22:26). Potem jednak 5 bramek szczecinian z rzędu totalnie odwróciło ten mecz. Do remisu w końcówce doprowadził Seweryn Gryszka. Karne jednak lepiej wykonywali gracze Chrobrego i to oni wrócili na Dolny Śląsk z pucharem.
Mecz o 1. miejsce:
Sandra Spa Pogoń Szczecin - Chrobry Głogów 29:29 k. 2:3 (15:17)
Sandra Spa Pogoń: Teterycz, Zapora - Radosz 3, Wąsowski 2, Bereżny 1, Bosy 6, Jońca, Jedziniak 1, Krysiak 6, Zaremba 6, Gryszka 3, Fedeńczak 1, Biernacki, Koselski
Karne: 1/1
Kary: 0 min.
Chrobry: Stachera, Kapela - Zdobylak 2, Pawłowski 4, Świtała 1, Sadowski 5, Klinger 4, Babicz 5, Gujski 3, Tylutki, Biegaj 3, Orpik 2, Krzysztofik, Kubała, Rydz
Karne: 2/3
Kary: 2 min.
Czy Chrobry Głogów zdoła dogonić MMTS Kwidzyn w tabeli grupy granatowej? 
