Oba zespoły przed tym starciem miały na swoim koncie tyle samo punktów (po dziewięć) i tylko dwa straty do lidera tabeli - Wacker Thun. W nieco korzystniejszej sytuacji był zespół Michała Szyby, który plasował się na trzecim stopniu podium. W dodatku rozegrał jedno spotkanie mniej od swoich rywali.
Początek meczu był jednak dla Kadetów niezwykle trudny. Już po kilku minutach rywalizacji przegrywali aż 1:6. Zawodził choćby Gabor Csaszar. Sytuację zmieniło wejście między słupki Ivana Stevanovicia. Bramkarz ten jeszcze przed upływem kwadransa bronił ze skutecznością bliską 70 proc. W 21. minucie był już remis po 10. Od tamtego momentu miejscowi nie popełniali już tak wielu błędów.
Na przerwę zeszli z niewielką przewagą. Po zmianie stron wróciły stare grzechy. Ciągle zawodził Csaszar, na łeb na szyję spadała skuteczność Stevanovicia. A goście szli za ciosem. Świetnie dysponowany był choćby Marcel Lengaher. Z rzutów karnych na 7 prób tylko raz pomylił się Simon Getzmann. Straszył także Portugalczyk Bruno Pedro Pereira Spinola. Tego na miejscowych było po prostu za dużo. Czas naglił, a poprawy nie było.
Na pięć minut przed końcem stało się jasne, że gospodarze zanotują drugą przegraną w tym sezonie (27:31), choć przed meczem uznawani byli za faworyta. Przerwa dla trenera Kadetten nic już nie mogła zmienić. Dodajmy, że poza kadrą zespół znalazł się jedyny polski rozgrywający szwajcarskiej siódemki, Szyba.
Następne dwa spotkania zespół z Schaffhausen rozegra w Lidze Mistrzów. Najbliższe odbędzie się 5 listopada na wyjeździe z liderem grupy C - Skjern Handbold.
Liga szwajcarska, 8. kolejka:
Kadetten Schaffhausen - BSV Bern Muri 29:33 (17:16)
Najwięcej bramek: dla Kadetten - Gabor Csaszar, Nik Tominec po 6, Lucas Meister, Pouya Norouzinezhad Gharehlou, Vladyslav Ostroushko po 4; dla BSV - Marcel Lengacher 8, Bruno Pedro Pereira Spinola, Simon Getzmann po 7.
ZOBACZ WIDEO: Ogromny błąd rywala dał bramkę Napoli. Zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]