PGNiG Superliga Kobiet: nerwowo w Jeleniej Górze. Energa AZS Koszalin wciąż na podium

WP SportoweFakty / MARCIN CHYŁA / Na zdjęciu: zawodniczki Energi AZS-u Koszalin
WP SportoweFakty / MARCIN CHYŁA / Na zdjęciu: zawodniczki Energi AZS-u Koszalin

W ramach 7. kolejki KPR Jelenia Góra zmierzył się przed własną publicznością z Energą AZS. Budzące sporo emocji starcie na Dolnym Śląsku zakończyło się na korzyść koszalinianek (20:26), którym w zwycięstwie nie przeszkodziły nawet liczne wykluczenia.

W pierwszej części spotkania szczypiornistki obu zespołów wystawiły swoich kibiców na próbę cierpliwości. Jeleniogórzanki na początku meczu oddawały dużo niecelnych rzutów, a Energa AZS grała w ofensywie skuteczniej, ale za to popełniała nieco więcej błędów niż gospodynie.

Wynik w 9. minucie przemawiał jednak na korzyść koszalinianek, które po karnym wykonywanym przez Gabrielę Urbaniak prowadziły już cztery do jednego. Z czasem drużyna ze stolicy Karkonoszy prezentowała się w ataku lepiej i z powodzeniem zaczęła gonić wynik. Gdy wybił pierwszy kwadrans, do wyrównania mogła doprowadzić z siódmego metra Sabina Kobzar, ale pojedynek wygrała Beata Kowalczyk, która pomagała Energetycznym w ważnych momentach i "wyciągała" niesamowite piłki.

Rzuty karne nie były mocną stroną miejscowych w sobotnim starciu. Podobnie jak gra w przewadze. Mimo że w krótkim odstępie czasu na ławkę kar powędrowały skuteczna Romana Roszak i Adrianna Nowicka, AZS przetrwał ten fragment bez szwanku. Na tablicy wyników najczęściej widniały remis lub jednobramkowa przewaga gości.

Koszalinianki miały dużo okazji do powiększenia dystansu, ale swój zespół ratowała Martyna Wierzbicka. Na domiar złego dla przyjezdnych, pod koniec pierwszej części meczu z Małgorzatą Jurczyk groźnie zderzyła się nabiegająca Gabriela Urbaniak. Skrzydłowa musiała opuścić parkiet w towarzystwie medyków, a Energa AZS po przerwie podkręcić tempo, żeby utrzymać się zgodnie ze swym planem na trzecim miejscu w lidze.

ZOBACZ WIDEO: Piękny gest Marcina Lewandowskiego. Odda swoją gażę

Zaraz po zmianie stron Joanna Załoga dała jeleniogórzankom pierwsze prowadzenie w meczu, ale następne trzy bramki rzuciły już faworytki rywalizacji. Bardzo dobre wejście zaliczyła wówczas Paulina Tracz, dzięki której Akademiczki wygrywały w 44. minucie różnicą czterech trafień. Jak się później okazało, KPR nie powiedział jeszcze ostatniego słowa i szybko złapał kontakt.

W 56. minucie zespół Michała Pastuszko przy dwóch bramkach straty mógł mieć jeszcze nadzieję na korzystny rezultat, ale zabiła ją niebawem udana seria koszalinianek. Drużyna trener Anity Unijat wytrzymała presję i wraca do siebie z kompletem punktów.

KPR Jelenia Góra - Energa AZS Koszalin 20:26 (9:9)

KPR: Wierzbicka, Filończuk, Kolasińska - Karwecka 1, Oreszczuk 2, A. Tomczyk 4, Jurczyk 4, Kobzar 2, Załoga 5, Jasińska 1, Skowrońska, Żukowska, M. Tomczyk 1
Karne: 1/5
Kary: 6 min.

Energa AZS: Kowalczyk, Sach - Grobelska 2, Michałów 4, Mazurek 3, Smbatian, Tracz 5, Roszak 8, Kaczanowska, Lalewicz 1, Urbaniak 1, Rycharska 2, Nowicka
Karne: 4/4
Kary: 14 min.

Czerwona kartka: Adrianna Nowicka w 48. minucie (z gradacji kar)

Sędziowie: Andrzej Gratunik - Mariusz Wołowicz

#DrużynaMPktZZpkPpkPBramki
1. MKS Zagłębie Lubin 18 54 18 0 0 0 580:388
2. MKS Lublin 18 42 13 1 1 2 518:470
3. KPR Gminy Kobierzyce 18 40 13 0 1 3 532:446
4. MKS Piotrcovia Piotrków Trybunalski 18 30 10 0 0 8 518:491
5. Eurobud JKS Jarosław 18 27 7 2 2 7 468:466
6. Galiczanka Lwów 18 24 7 1 1 9 485:506
7. EKS Start Elbląg 18 18 6 0 0 12 474:548
8. MKS MOS Gniezno 18 17 5 1 0 12 472:563
9. Młyny Stoisław Koszalin 18 15 4 1 1 12 459:509
10. KPR Ruch Chorzów 18 3 1 0 0 17 458:577
Źródło artykułu: