Puchar EHF: Węgry, czyli "witaj w piekle". Metraco Zagłębie pojechało po awans

Materiały prasowe / MKS Zagłębie Lubin / Paweł Andrachiewicz / Na zdjęciu: Kinga Grzyb, skrzydłowa Metraco Zagłębia Lubin i reprezentacji Polski
Materiały prasowe / MKS Zagłębie Lubin / Paweł Andrachiewicz / Na zdjęciu: Kinga Grzyb, skrzydłowa Metraco Zagłębia Lubin i reprezentacji Polski

Już w niedzielę wieczorem szczypiornistki Metraco Zagłębia Lubin zawalczą na Węgrzech o awans do 3. rundy Pucharu EHF. Wicemistrzynie Polski w rewanżu na gorącym terenie DVSC-TVP Debreczyn bronić będą dwubramkowej zaliczki.

Piłka ręczna na Węgrzech jest niezwykle popularna. Co prawda wciąż w zaprzyjaźnionym z Polską narodzie numerem jeden jest nożna, ale Madziarzy słyną ze znakomitej i ogłuszającej drużynę przeciwną atmosfery na trybunach.

W "węgierskim piekle" przyjdzie w niedzielę grać Metraco Zagłębiu. Lubinianki w rewanżu będą bronić skromnej zaliczki. - Cieszymy się, że wygrałyśmy pierwszy pojedynek, aczkolwiek może być kilka zastrzeżeń co do rozmiarów zwycięstwa - powiedziała Alina Wojtas.

- Mamy tylko i aż dwie bramki zaliczki, a wiadomo, że następny mecz rozgrywamy na wyjeździe. I nie ukrywajmy, iż będzie nam tam bardzo ciężko. Powinnyśmy troszkę bardziej szanować wtedy piłkę, zwłaszcza gdy wygrywałyśmy już sześcioma lub siedmioma. Sobotni wynik pokazał, że defensywa funkcjonowała całkiem nieźle. Dużo pomogła nam także bramkarka. W rewanżu do tej bardzo dobrej obrony musimy dołożyć nasz pewny punkt w ofensywie. Grać dłużej i konsekwentnie - dodała rozgrywająca klubu z Dolnego Śląska.

Z zagranicznych mediów można wyczytać, że DVSC-TVP wrócił z Lubina w bardzo dobrych nastrojach, ponieważ awans to wciąż sprawa otwarta. Ekipa z Debreczyna wie także, na kogo zwróci największą uwagę. Gospodynie spróbują zneutralizować Kingę Grzyb i Klaudię Pielesz, a także nie będą oddawać nieprzygotowanych rzutów, aby w bramce nie rozkręciła się Monika Maliczkiewicz.

ZOBACZ WIDEO Działo się w Lipsku! Piękny gol Sabitzera. Zobacz skrót meczu RB - VfB Stuttgart [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Trener przestrzega swoje zawodniczki też przed Żaną Marić, która ze względu na uraz nie grała w pierwszej części rywalizacji. Najlepsza snajperka udała się z zespołem na Węgry, ale jeszcze nie wiadomo czy i w jakim wymiarze czasowym pomoże drużynie.

- Dyspozycja dnia i tak naprawdę kilka piłek mogą zadecydować o losach tego pojedynku. Na Węgrzech możemy zremisować, minimalnie przegrać, wszystko nam daje awans, ale ja bym chciała, aby zespół wyszedł na parkiet z głową nastawioną na to, aby tam zwyciężyć - przyznała szkoleniowiec wicemistrzyń Polski, Bożena Karkut

DVSC-TVP Debreczyn - Metraco Zagłębie Lubin / 22.10, godz. 18.00

Źródło artykułu: