Adam Morawski: Mamy ogromny niedosyt

WP SportoweFakty / Szymon Łabiński / Adam Morawski, bramkarz Orlenu Wisły Płock
WP SportoweFakty / Szymon Łabiński / Adam Morawski, bramkarz Orlenu Wisły Płock

Piłkarze ręczni Orlenu Wisły Płock idą jak burza przez rozgrywki PGNiG Superligi. Mają na koncie komplet czterech zwycięstw. Gorzej wiedzie im się natomiast w Lidze Mistrzów.

W miniony weekend płocczanie dopisali do swojego ligowego dorobku kolejne cztery "oczka", po zdecydowanym, wyjazdowym zwycięstwie 32:20 nad KPR Gwardią Opole. Losy rywalizacji w hali Okrąglak były już przesądzone po pierwszym kwadransie. Gracze Orlenu Wisły szybko narzucili swoje warunki i objęli wtedy prowadzenie 11:4.

- Na pewno nie liczyliśmy, że po 15 minutach będzie pozamiatane. Chcieliśmy po prostu wejść w mecz dobrze skoncentrowani i twardo postawić się opolanom. Dodatkowo zmotywowały nas do tego absencje Dana-Emila Racotei i Marko Tarabochii - mówił Adam Morawski, bramkarz wicemistrzów Polski.

Otrzymał on szansę gry przez kilkanaście minut drugiej połowy. Podopieczni Piotra Przybeckiego cały czas zdecydowanie prowadzili, przez co szkoleniowiec dał złapać oddech świetnie dysponowanemu Węgrowi Adamowi Borbely'emu. Swobodnie rotował też składem, jeżeli chodzi o zawodników z pola.

- Przy tak pokaźnej przewadze, szczególny nacisk kładziemy na praktykowanie zagrań, nad którymi w danej chwili mocniej pracujemy na treningach. Wiemy bowiem, że przyda to się nam w kolejnych meczach - ligowym z Azotami Puławy czy w Lidze Mistrzów z FC Barceloną - dodaje 22-letni golkiper.

ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga. Tak się zdobywa uznanie! Efektowne "wrzutki" Wybrzeża Gdańsk

O ile bowiem jego drużyna w lidze wywalczyła jak dotąd komplet punktów, o tyle na europejskiej arenie, jako jedyna w grupie A, nie zdobyła jeszcze nawet punktu. Choć ekipie z Płocka nie można było odmówić woli walki w starciach z Vardarem Skopje i Rhein-Neckar Loewen, oba spotkania zakończyły się ich czterobramkową porażką (odpowiednio 22:26 i 27:31).

- Po meczach z Vardarem i Rhein-Neckar mamy ogromny niedosyt. Wiemy, że stać nas na jeszcze lepszą grę i chcemy to pokazać na boisku. Nie trzeba jednak tego mówić, tylko to uczynić. I to będzie nasz cel w kolejnych potyczkach - podsumował Morawski.

Źródło artykułu: