Adrianna Górna: Jest zainteresowanie ze strony klubów

Po decyzji firmy Łączpol odnośnie wycofania się ze sponsorowania gdańskiej piłki ręcznej kobiet, zawodniczki AZS-u Łączpol AWFiS muszą szukać nowych pracodawców. Adrianna Górna ma wysokie ambicje.

W ostatniej kolejce Adrianna Górna rzuciła aż 9 bramek, jednak AZS Łączpol AWFiS Gdańsk przegrał z KPR-em Jelenia Góra. - Wynik końcowy sam pokazuje jak to wyglądało. Staramy się walczyć, ale motywacja nie jest taka sama jak wcześniej. Bardzo szkoda porażki. Popełniałyśmy głupie błędy w ataku, traciłyśmy piłki i wynik zrobił się niekorzystny - powiedziała skrzydłowa.

U zawodniczek z Gdańska, które muszą szukać sobie klubów na kolejny sezon było widać duże zrezygnowanie. Do spotkania podeszły jednak szkoleniowo - Byłyśmy przygotowane, że jeleniogórzanki wyjdą do nas wyżej i odetną nam pole. Próbowałyśmy coś kombinować, ale nie wyszło - zauważyła Górna.

Skrzydłowa, która w tym sezonie rzuciła 136 bramek w 31 meczach nie wie jeszcze gdzie będzie występować. - Jest zainteresowanie ze strony klubów, ale decyzji jeszcze nie podjęłam i nie wiem gdzie będę grała. Jak każda zawodniczka mam swoje marzenia i cele. Przyznam, że jest to gra wyżej niż walka w dolnej części tabeli - podkreśliła.

Młoda zawodniczka już miała w tym sezonie okazję zadebiutować w reprezentacji Polski. - Dla mnie jest to super przygoda i cieszę się, że moje marzenia się spełniają. Mam nadzieję, że będę miała okazję zawitać do kadry A i walczyć z najlepszymi. Ciężko trenuję, żeby tak było. Dostałam teraz powołanie do kadry B i uważam, że łatwiej wejść do pierwszej reprezentacji w ten sposób, niż prosto z rozgrywek ligowych - podsumowała Adrianna Górna.

ZOBACZ WIDEO: Napoli gromi, gol Zielińskiego. Zobacz skrót meczu z Torino [ZDJĘCIA ELEVEN]

Komentarze (21)
avatar
vrc
17.05.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To co mi się podoba w lubelskich kibicach to duże wymagania wobec zawodniczek, zespołu trenerskiego, zarządu.
U nas tego brakuję stąd nie ma wyników, medali, pucharów.
Czasami mam nawet wrażeni
Czytaj całość
avatar
vrc
17.05.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tak wogóle dlaczego Matuszczyk, Muchocka, Kobyłecka, Załoga itd. musiały odejść z Koszalina ?
Jaki "znawca' piłki ręcznej z Koszalina jest za to odpowiedzialny ? 
avatar
kibic kobiecej recznej
17.05.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Głównym atutem Matuszczyk bylo to, ze patrafila wymuszać karne i to trzeba jej przyznać. Niestety dla niej sędziowie juz trochę mocniej daja pograć a z jej warunkami fizycznymi za wiele na kole Czytaj całość
iwomar04
17.05.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Balle była niecały sezon .... fakt to byładnie maszyna do obrony. Sylwia grała dłużej u nas i nie rozpatruj tylko okresu gdy były obie.Ile było takich meczów, że to jej postawa decydowała o zw Czytaj całość
iwomar04
17.05.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Cofnij się w czasie i popatrz na statystyki jak grała w Koszalinie przed przejściem do Elbląga. Tylko ona u nas grała a nie siedziała.