Patryk Abram: Miałem bardzo małe szanse na tak szybki powrót

WP SportoweFakty / Michał Domnik
WP SportoweFakty / Michał Domnik

Patryk Abram rzucił sześć bramek i miał istotny wkład w zwycięstwo Wybrzeża 27:24 w Pucharze PGNiG Superligi w Głogowie. Jeszcze niedawno zawodnik pozostawał bez zatrudnienia, po czym wrócił do gdańskiego klubu wspomóc swoich kolegów.

Szczypiornistów Wybrzeża Gdańsk ze względu na kontuzje jest coraz mniej. W środę do Głogowa pojechało tylko ośmiu zawodników z pola, a mimo to drużyna wygrała z Chrobrym. - Trudno powiedzieć z czego wynika taki obrót spraw. Sytuacja kadrowa w której jesteśmy mobilizuje jeszcze bardziej. To, że gramy dobrze w okrojonym składzie, może dobrze o nas świadczyć - powiedział Patryk Abram.

Skrzydłowy gdańskiego klubu zdobył sześć bramek. - To mój najlepszy mecz pod względem bramek w tym sezonie, ale to nie one się liczą. Najważniejsze, że wygraliśmy to spotkanie, które nie było dla nas łatwe - podkreślił.

Kariera lewoskrzydłowego w ostatnim czasie toczy się bardzo dziwnie. Wrócił do składu gdańskiego klubu w połowie sezonu i początkowo nie dostawał wielu szans na pokazanie swoich umiejętności. - Realnie patrząc, miałem bardzo małe szanse na tak szybki powrót do PGNiG Superligi. Zobaczymy jak rozwinie się sytuacja - stwierdził Abram.

 - Zawsze staram się podchodzić do tego wszystkiego profesjonalnie. To, że patrzyłem z ławki, jak koledzy grają na mojej nominalnej pozycji - bez różnicy, czy był to inny skrzydłowy, czy Jacek Sulej, który jest bardzo wszechstronnym szczypiornistą. To nie wpływało na moje podejście. Z jednej strony oczywiście chciałbym grać w tych momentach, ale skoro innym dobrze idzie, nie ma sensu tego zmieniać. Ja po prostu będę czekać cierpliwie na swoją kolej - dodał zawodnik.

- Ja wróciłem do Wybrzeża po to, by trochę odciążyć resztę zdrowych chłopaków. Czy zostanę na dłużej, pokaże niedaleka przyszłość. Teraz skupiamy się wszyscy na ostatnich spotkaniach i niezależnie od sytuacji oraz okoliczności, chcemy uczyć się wygrywać. Każdy zagrany na sto procent mecz przybliża nas do stania się lepszą drużyną - podsumował Patryk Abram.

ZOBACZ WIDEO: Michał Kwiatkowski: To był dla mnie szok. Długo nie będę mieć takiego przeżycia

Źródło artykułu: