W Piotrkowie spiker musiał zastąpić tablicę wyników

WP SportoweFakty / Michał Domnik / Piłka ręczna
WP SportoweFakty / Michał Domnik / Piłka ręczna

Do niezwykle rzadko spotykanej sytuacji doszło podczas meczu męskiej Superligi pomiędzy Piotrkowianinem i KPR-em Legionowo. W 51. minucie spotkania posłuszeństwa odmówiła tablica świetlna.

Mariusz Magacz, który jest spikerem na meczach Piotrkowianina, stanął w sobotę przed trudnym zadaniem. W 51. minucie sobotniego spotkania wysiadła tablica świetlna w hali piotrkowskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. Próby przywrócenia funkcjonalności zegara nie pomogły i delegat zawodów podjął decyzję o tym, że obie drużyny grać będą na podstawie czasu odmierzanego przez sędziów stolikowych. Spiker musiał dużo częściej niż wcześniej informować o wyniku spotkania i czasie, który został do końca.

Konferansjer Piotrkowianina zdał ten trudny egzamin, a w ostatnich sekundach drużyna z Legionowa doprowadziła do dogrywki. Wtedy kolejna próba restartu tablicy przyniosła skutek i doliczony czas gry odmierzany był już na elektronicznym zegarze.

ZOBACZ WIDEO Ligue 1: AS Monaco ucieka rywalom [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (2)
avatar
Zaporoże
9.04.2017
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
SZKODA, ŻE KIEDYŚ W PŁOCKU SPIKER NIE MÓGŁ ZASTĄPIĆ OPIEKI MEDYCZNEJ