I Kram Start Elbląg, i MKS Selgros Lublin dawno nie trzymały w rękach Pucharu Polski. Zawodniczki z Lubelszczyzny ostatni raz cieszyły się z cennego trofeum sześć lat temu. A elblążanki? Sukces świętowały bardzo dawno, bo w sezonie 1998/1999.
Podopieczne szkoleniowca Andrzeja Niewrzawy są jedną z rewelacji trwających rozgrywek i postarają się nawiązać do starych, dobrych czasów. Do półfinałowej rywalizacji z mistrzem kraju podejdą z dużą dawką optymizmu. W pełni uzasadnionego, ponieważ zawodniczki tego klubu w tym roku już raz ekipę z Koziego Grodu pokonały.
Stało się to ósmego marca w Globusie. W 21. kolejce zmagań w PGNiG Superlidze Kobiet zawodniczki z Elbląga nie dały swoim utytułowanym rywalkom żadnych szans i wygrały na wyjeździe różnicą czterech bramek.
Świetne zawody rozegrała wówczas Sylwia Lisewska i to na nią lublinianki muszą uważać najbardziej. Rozgrywająca rzuciła im wtedy aż jedenaście bramek, dokładając bardzo dużą cegiełkę do ważnego zwycięstwa.
MKS także ma czym postraszyć przeciwnika. Turniej towarzyski w Gdańsku, w którym wzięła udział reprezentacja Polski, pokazał że w świetnej formie znajdują się również Weronika Gawlik i Joanna Drabik. Bez wątpienia czeka nas w czwarte bardzo ciekawa rywalizacja. I co dla kibiców najlepsze, trudno jednoznacznie osądzić który zespół wywalczy w dwumeczu wielki finał.
Kram Start Elbląg - MKS Selgros Lublin / 23.03, godz. 17.00
ZOBACZ WIDEO Himalaista Adam Bielecki: nawet jeśli urwie mi nogę, do końca będę walczył o życie