Azoty - Meble Wójcik. Surowa lekcja dla beniaminka

Materiały prasowe / AZOTY PUŁAWY / GRZEGORZ TRZPIL
Materiały prasowe / AZOTY PUŁAWY / GRZEGORZ TRZPIL

Azoty Puławy pokonały Meble Wójcik Elbląg 31:21 (16:8) w meczu 20 kolejki PGNiG Superligi. Spotkanie nie przyniosło dużej dawki emocji, od początku tocząc się pod dyktando gospodarzy.

Obie drużyny rozpoczęły nerwowo, nie wykorzystując kilku dogodnych sytuacji w ataku. W pierwszych minutach wynik oscylował więc wokół remisu. Wśród gospodarzy bardzo dobre zawody rozgrywał nieobecny w meczu z Orlenem Wisłą Wadim Bogdanow. Poziomem starał mu się nie ustępować jego vis a vis Adrian Fiodor, ale miał mniejsze wsparcie swoich kolegów w obronie.

Pierwsi nerwy opanowali gracze Azotów. Seria trzech bramek z rzędu Krzysztofa Łyżwy sprawiła, że w 12 min. zrobiło się 6:2 i o czas poprosił trener gości Jacek Będzikowski. Przewaga gospodarzy jednak nie malała. Do ataku włączył się skuteczny, zwłaszcza z dystansu, Rafał Przybylski. Przewaga gospodarzy systematycznie rosła, choć na placu gry pojawiło się kilku zmienników z ławki rezerwowych. W drużynie Mebli Wójcik wyróżniał się w tym czasie Piotr Adamczak, który jako jeden z nielicznych radził sobie z obroną Azotów. Był jednak w tej walce mocno osamotniony. Defensywa puławian stanowiła bowiem trudny do przebicia mur. Mnóstwo piłek odbijała ostatnia jego ostoja, niezawodny Bogdanow.

Po przerwie dwie pierwsze bramki rzucili co prawda elblążanie, ale były to dla nich miłe złego początki. W szeregach miejscowych do gry włączyli się bowiem skuteczni skrzydłowi - Jan Sobol oraz Przemysław Krajewski i przewaga rosła z każdą minutą. Po dziesięciu tej części gry było już 22:11. Podopieczni Marcina Kurowskiego co chwilę kontrowali beniaminka bezlitośnie.

Krótki przestój w ostatnich dziesięciu minutach kosztował Azoty utratę kilku bramek przewagi, ale o jakiejkolwiek nerwowości w ich szeregach nie mogło być mowy. Sytuację pomógł opanować zmiennik Bogdanowa, Sebastian Zapora. W ataku uaktywnił się z kolei Robert Orzechowski. Beniaminek z warmińsko-mazurskiego odebrał na Lubelszczyźnie surową lekcję szczypiorniaka.

ZOBACZ WIDEO: Rozbrajająca reakcja Masternaka na ostre słowa Głowackiego

KS Azoty Puławy - Meble Wójcik Elbląg 31:21 (16:8)

Azoty: Bogdanow, Zapora - Łyżwa 6, Przybylski 6, Orzechowski 4, Krajewski 3, Sobol 3 (0/1), Skrabania 3, Petrovsky 2, Jurecki 2, Kowalczyk 1 (1/1), Kuchczyński 1, Masłowski, Grzelak, Prce, Kubisztal
Karne: 1/2
Kary: 2 min. (Kubisztal)

Meble Wójcik: Ram, Fiodor - Piotr Adamczak 6, Nowakowski 3 (1/1), Olszewski 3, Dorsz 2, Kupiec 2, Żółtak 2, Paweł Adamczak 1, Janiszewski 1, Moryń 1 (1/1), Malandy
Karne: 2/2
Kary: 2 min. (Olszewski)

Sędziowie: Andrzej Chrzan oraz Michał Janas (Tarnów)
Widzów: 450

Daniel Kordulski z Puław

Źródło artykułu: