SMS ZPRP Gdańsk w ostatnim spotkaniu pokonał MKS Mazur Sierpc 33:19. Gdańszczanie odjechali jednak dopiero w drugiej połowie. - Pierwsza była bardzo wyrównana. W drugiej części spotkania goście dostali dużo kar w jednym czasie. Odskoczyliśmy na kilka bramek i kontrolowaliśmy wynik. Aby mecz był łatwy, trzeba to sobie najpierw wywalczyć - powiedział Dariusz Tomaszewski.
Zawodnicy reprezentujący gdańskie liceum, w ostatnich tygodniach mają bardzo napięty grafik. Ligowe mecze przeplatają kolejnymi rundami Mistrzostw Polski Juniorów. - Taka jest specyfika tej szkoły. Nie ma przerwy w lidze podczas rozgrywek juniorskich i po prostu jadą do swoich klubów na kolejne fazy mistrzostw. Musimy przekładać mecze, dlatego we wtorek jedziemy do Wielunia - dodał trener.
- Tak będziemy grali przez cały marzec. Wydaje mi się, że chłopaki wytrzymają obciążenia, choć gra na MPJ w piątek, sobotę, niedzielę, a następnie mecze ligowe w środku tygodnia i w sobotę dużo ich kosztują. Mamy duże problemy z koncentracją i doświadczeniem w drugich połowach, co było widać w Lesznie i w Wągrowcu. Cieszymy się, że teraz zdobyliśmy pierwsze, oby nie ostatnie punkty w lidze w 2017 roku - zauważył Tomaszewski.
Celem SMS-u jest przede wszystkim przygotowanie zawodników do gry wyżej. Czy są już zapytania ze strony klubów z PGNiG Superligi? - Tak, widać już jakieś zainteresowanie, ale oby na razie zostało to na marginesie. Oni muszą się skupić na spokojnej pracy sportowej i naukowej. Mają w tym roku matury, a kwestie kontraktów przyjdą później. Niektórzy z nich na pewno są gotowi na to, by grać w pewnych drużynach z PGNiG Superligi - podsumował szkoleniowiec.
ZOBACZ WIDEO Młoda Polka zachwyciła 50 milionów internautów. "Kiedy latam, czuję się jak ptak"