W sobotnim pojedynku na parkiecie hali im. Ryszarda Matuszaka spotkały się zespoły sąsiadujące ze sobą w tabeli i bezpośrednio rywalizujące o trzecie miejsce w grupie granatowej. Po 17. kolejce dystans punktowy dzielący Chrobrego i Wybrzeże w ligowym zestawieniu wynosił dwa "oczka". Obie siódemki zdawały sobie sprawę, jak ważny będzie wynik owego starcia, którego stawką były aż trzy punkty. Zwycięstwo gospodarzy powalało im ponownie wyprzedzić gdańszczan, w przypadku wygranej gości zaś ich dystans do głogowskiej drużyny zwiększyłby się aż do pięciu punktów.
Ogromną determinację w szeregach miejscowych zauważyć można było od premierowego gwiazdka arbitrów. Chrobry mecz otworzył od mocnego uderzenie w postaci dwóch trafień Szymona Sićki. Michał Kapela natomiast w efektowny sposób broniąc rzut karny i dobitkę już na samym wstępie potyczki dał rywalom jasny sygnał, że zdobywanie bramek w Głogowie nie przyjdzie im łatwo. Mimo to, drużyna prowadzona przez duet trenerów Damian Wleklak - Marcin Lijewski szybko wyrównała stan meczu głównie dzięki dwóm trafieniom Jacka Suleja (5:5 - 9 min.).
Głogowianie kontynuowali swoją dobrą grę i w mgnieniu oka ponownie zbudowali po swojej stronie trzybramkowe prowadzenie, co szybko przerwali trenerzy Wybrzeża prosząc o czas. W końcowych minutach pierwszej odsłony w szeregi miejscowych wkradł się przestój, który skrzętnie wykorzystali rywale. Chwilowa niepewność i nieskuteczność poskutkowały czterema bramkami z rzędu zdobytymi przez szczypiornistów z Trójmiasta oraz doprowadzeniem do remisu. Tuż przed przerwą Damian Krzysztofik ustalił wynik po 30. minutach gry, które z minimalnym prowadzeniem zakończył zespół gospodarzy (15:14).
Kluczowe wydawały się być pierwsze fragmenty drugiej odsłony. Tych nie zmarnowali gospodarze, którzy po zmianie stron wrzucili zdecydowanie wyższy bieg. Głogowianie do 38. minuty trafiali aż pięciokrotnie, przy zaledwie jednej bramce gości. Rafał Stachera, który zmienił Kapelę szalał między słupkami bramki. Odbijając kolejne piłki odbierał chęci do walki przyjezdnym i wywoływał owacyjny aplauz na trybunach. Należy podkreślić, że duet golkiperów w kolejnym już spotkaniu był bardzo silnym punktem drużyny, z meczu na mecz potwierdzając swoją równą i wysoką formę. Z solidnym wsparciem za plecami głogowianie dobrze radzili sobie w ataku, nie mając większych problemów z rozmontowywaniem defensywy przeciwnika. Pięknymi trafieniami cieszącymi oko kibiców popisywali się czy to Sićko i Dominik Płócienniczak z drugiej linii, czy Rafał Biegaj ze skrzydła.
Na 3 minuty przed końcem gospodarze prowadzili już 31:24 i wiadomo było, że jakże cenny komplet punktów pozostanie w Głogowie. Przewaga mogła jeszcze wzrosnąć, jednak w końcowych momentach głogowianie będąc już pewni wygranej rozluźnili szyki obronne. Dzięki temu gdański zespół nieznacznie zmniejszył straty. O odrobieniu tak wysokiej przewagi nie mogło być jednak mowy. Szczypiorniści Chrobrego pokonali zespół Wybrzeża 33:28, co pozwoliło im ponownie wyprzedzić gdańską siódemkę i powrócić na trzecią pozycję w tabeli.
18. kolejka PGNiG Superligi
SPR Chrobry Głogów - Wybrzeże Gdańsk 33:28 (15:14)
SPR Chrobry: Kapela, Stachera - Miszka 4, Pawłowski 1, Płócienniczak 6, Świtała, Sićko 5, Babicz 2, Gujski 1, Tylutki 1, Biegaj 6, Krzysztofik 5, Kubała 2, Rydz.
Karne: 5/5
Kary: 10 min. (Miszka, Płócienniczak, Babicz, Tylutki, Biegaj - po 2 min.).
Wybrzeże: Chmieliński, Pieńczewski, Suchowicz - Oliveira 4, Skwierawski, Kornecki 2, Sulej 2, Niewrzawa 3, Rogulski 5, Prymlewicz, Kondratiuk 4, Wróbel 3, Abram, Kostrzewa 5.
Karne: 4/5.
Kary: 8 min. (Kornecki, Rogulski, Kondratiuk, Wróbel - po 2 min.).
Sędziowie: Andrzej Kierczak (Pielgrzymowice), Tomasz Wrona (Kraków)
Widzów: 1 200
Sabina Szydłowska z Głogowa
ZOBACZ WIDEO Natalia Partyka: medale paraolimpijskie już mam, czas na medal IO zawodowców