35-latek przyjechał z kadrą do Francji i w środę odpowiadał na pytania dziennikarzy podczas oficjalnego briefingu. Wówczas nie było jeszcze wiadomo, że Berge nie znajdzie dla niego miejsca w składzie.
To zaskoczenie, bo Erevik to nie tylko najstarszy zawodnik norweskiej reprezentacji, ale też drugi po kapitanie Bjarte Myrholu gracz z największym doświadczeniem. Od czasu debiutu w kadrze w 2001 roku, 35-latek rozegrał 181 meczów. Myrhol ma na koncie ledwie 11 występów więcej.
Jeszcze podczas zeszłorocznego Euro w Polsce, gdzie Norwegowie sensacyjnie dotarli do półfinału, to właśnie Erevik był pierwszym bramkarzem kadry. Teraz numerem jeden będzie Espen Christensen, a jego zmiennikiem Torbjorn Bergerud.
Obaj to gracze zdecydowanie mniej doświadczeni od Erevika. Pierwszy z nich, choć młodszy tylko o cztery lata, w kadrze zaliczył dotychczas ledwie 53 mecze. 22-letni Bergerud, nadzieja norweskiego szczypiorniaka, rozegrał natomiast 19 spotkań.
ZOBACZ WIDEO Natalia Partyka: moje życie pokazuje, że niemożliwe nie istnieje
Pozostałe nazwiska w składzie zgłoszonym przez Norwegów do gry na mistrzostwach nie są większym zaskoczeniem. Ze względu na kontuzję do Francji nie mógł przyjechać prawy rozgrywający Harald Reinkind i to on jest największym nieobecnym w skandynawskiej drużynie.
Czwartkowe spotkanie Polaków z Norwegami rozpocznie się o godzinie 20:45. Transmisja w Telewizji Polskie, a relacja "na żywo" na WP SportoweFakty.