KPR przyjechał do Lubina w trzynastoosobowym składzie i miał do dyspozycji aż trzy golkiperki. Metraco Zagłębie Lubin dysponowało liczniejszą kadrą. Trener Bożena Karkut mogła skorzystać z piętnastu zawodniczek, w tym dwóch bramkarek.
W czwartkowym sparingu od początku przeważał zespół Miedziowych. Gospodynie meczu bardzo dobrze współpracowały z kołową Jovaną Milojević i zagrażały rzutem z dystansu, w czym specjalizowały się Juliana Malta Varela oraz Żana Marić. W 8. minucie spotkania po trafieniu serbskiej obrotowej Zagłębie wygrywało różnicą czterech bramek i mimo wielu roszad w składzie długo utrzymywało komfortowy dystans.
Jeleniogórzanki grały szybko i próbowały zaskoczyć wyżej notowane przeciwniczki. Gdy piłkę w siatce umieściła Małgorzata Bogacka, przewaga lubińskich szczypiornistek stopniała do trzech bramek. KPR wykorzystał chwilową nieskuteczność Miedziowych i zszedł na przerwę z dwubramkową stratą.
Po zmianie stron Zagłębie zacieśniło szyki obronne i zaczęło uciekać rywalkom dzięki błyskawicznym kontratakom skrzydłowych. Kinga Grzyb oraz Mariola Wiertelak rzuciły w meczu kontrolnym łącznie dziesięć bramek. Za drugą połowę należy wyróżnić także niespełna piętnastoletnią, bramkarkę Natalię Filończuk, która jest obecnie jedną z najmłodszych szczypiornistek w PGNiG Superlidze Kobiet.
Metraco Zagłębie Lubin - KPR Jelenia Góra 35:22 (18:16)
ZOBACZ WIDEO Michał Jurecki: Nie wiadomo czego się po nas spodziewać