ME 2016. Niemki już liderkami tabeli i blisko gry o medale

Getty Images / Kim Naidzinavicius
Getty Images / Kim Naidzinavicius

Reprezentacja Serbii, która z doskonałym bagażem punktowym awansowała do kolejnej fazy mistrzostw Europy, przełknęła gorzką pigułkę. Przegrała z Niemkami 19:26. Podopieczne Michaela Bieglera awansowały na 1. lokatę i są bliżej gry o medale!

Mecz reprezentacji Serbii i Niemiec otworzył rywalizację w grupie 1. tegorocznych mistrzostw Europy w piłce ręcznej kobiet w Szwecji. Te pierwsze zupełnie zawiodły. Z kolei Niemki, które awansowały z gorszym bilansem punktowym, po tym meczu wskoczyły na 1. lokatę, a tylko miejsca 1. i 2. dają możliwość gry w półfinale.

Trener Michael Biegler od samego początku rywalizacji mógł się czuć usatysfakcjonowany. Świetnie między słupkami spisywała się dobrze znana Polkom Clara Woltering. Ani karne, ani sytuacje sam na sam nie były jej straszne. Serbki jednak same zgotowały sobie taki zły los. Mnożyły się u nich straty w ataku, a fatalna skuteczność sprawiła, że przez 12 minut miały na swoim koncie raptem jedno trafienie. Rywalki zaś zbudowały sobie naprawdę niezłą zaliczkę (1:6).

Co ciekawe, w drugi kwadrans meczu Niemki weszły już tylko z trzema bramkami więcej. Wydawało się, że zły omen z pierwszych chwil zawodów w wykonaniu Słowianek poszedł w niepamięć. Nic bardziej mylnego. Częściej faulowały, obok czego sędziowie z Węgier nie przechodzili obojętnie. Dwuminutowe upomnienia bardzo wymierne wpływały na rezultat rywalizacji. W 21. minucie zrobiło się już 4:11. Indywidualnie Serbki potrafiły jednak zaskoczyć, ale była to kropla w morzu potrzeb.

Uwagi od szkoleniowiec Dragicy Duric w przerwie na niewiele się zdały. Jej podopieczne grały niemrawo, jakby nie wierzyły, że nieduża strata po 30. minutach wciąż jest do odrobienia. Tymczasem skuteczność Anne Hubinger i Kim Naidzinavicius z dystansu czy też Svenji Huber przy rzutach karnych z każdą kolejną minutą jeszcze pomniejszały nadzieje rywalek. Znów powtórzył się scenariusz z pierwszej połowy. Przez 10 minut Serbia do i tak skromnego dorobku dopisała sobie jedną bramkę.

ZOBACZ WIDEO Bóg, futbol, Borussia. Polak, który zatrzymał papieża

Ostatni kwadrans o niczym już nie decydował. Hala Scandinavium Arena w Goeteborgu była świadkiem dość jednostronnej końcówki widowiska. Niemki w pełni panowały nad przebiegiem zawodów. Próbowały nawet niekonwencjonalnych zagrań. Spokój zachował także Biegler, który dał szansę występu wszystkim swoim zawodniczkom. Po meczu w pełni zasłużenie mógł podnieść ręce w geście triumfu. Jego zespół wyprzedził rywala i awansował na 1. pozycję w swojej grupie, która daje możliwość gry o medale.

ME 2016, grupa 1:

Serbia - Niemcy 19:26 (10:14)

Serbia: Risovic (0/4 - 0 proc.), Colic (1/4 - 25 proc.), Kolundzic (7/26 - 27 proc.) - Radosavljevic, Pop-Lazic 1, Krpez Slezak 3 (1/2), Stoiljkovic 1 (0/1), Janjusevic, Petrovic, Dmitrovic 4 (1/1), Georgijev 7 (4/4), Obradovic, Nikolic 2, Liscevic 1, Trifunovic, Kovacevic
Karne: 6/8
Kary: 12 min. (Radosavljevic, Kovacevic, Pop-Lazic, Dmitrovic - po 2 min.; Stoiljkovic - 4 min.)

Niemcy: Kramarczyk (0/1 - 0 proc.), Woltering (11/29 - 38 proc.) - Klein 1, Lang 3, Karolius 1, Schmelzer, Loerper 1, Behnke 3, Kramer 1, Naidzinavicius 3, Hubinger 4, Bolk 2, Huber 4 (2/4), Fischer 1, Wohlbold 2, Stolle
Karne: 2/4
Kary: 18 min. (Karolius, Behnke, Kramer, Hubinger, Bolk, Huber, Wohlbold - po 2 min.; Lang - 4 min.)

Sędziowie: Peter Horvath, Balazs Marton (obaj z Węgier)
Widzów: 4212

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1. Holandia 5 4 0 1 142:128 8
2. Francja 5 4 0 1 111:100 8
3. Niemcy 5 3 1 1 124:110 7
4. Szwecja 5 1 1 3 126:131 3
5. Serbia 5 1 1 3 122:142 3
6. Hiszpania 5 0 1 4 108:122 1
Źródło artykułu: