Niespodziewanie to wągrowczanie prowadzili mecz, w którym przyjezdni zmuszeni byli odrabiać przynajmniej pięciobramkową stratę. Heroiczna walka Warmii pozwoliła doprowadzić do wyrównania 30:30, a następnie do emocjonalnej końcówki, w której okazała się słabsza od drużyny gospodarzy.
- Dokładnie dopiero w końcówce doszliśmy przeciwnika, złapaliśmy kontakt bramkowy i ta końcówka mogła się podobać. Szkoda, że z przeciągu całego spotkania najlepiej nam wyszły te ostatnie minuty, bo tak naprawdę Nielba narzuciła swój styl gry i można powiedzieć, kontrolowała wynik. My w końcówce pokazaliśmy charakter i szkoda, że tego jednego punktu nie udało się wywieźć, bo dla nas byłoby to super. Wiadomo, że Wągrowiec prowadził cały mecz i dla nich byłoby troszkę niesprawiedliwe, ale ten punkt, by nam się przydał - przyznał Marcin Malewski.
Olsztynianie w następnej kolejce w hali Urania zagrają z MKS Wieluń.
ZOBACZ WIDEO Nowiński: ten styl biało-czerwonych... Jestem zaskoczony (źródło: TVP SA)
{"id":"","title":""}