Beniaminek z Gorzowa przed ligowym maratonem: "Fizycznie jesteśmy dobrze przygotowani"

Po trzech tygodniach przerwy do rywalizacji w I lidze mężczyzn w grupie A powraca ekipa Stali Gorzów. Beniaminek od razu wchodzi na wysokie obroty, gdyż w ciągu ośmiu dni rozegra trzy spotkania. Zdaniem Miłosza Bekisza zespół jest na to przygotowany.

Zawodnik Stali Gorzów wraz z klubowym kolegą Adrianem Turkowskim brał ostatnio udział w zgrupowaniu młodzieżowej reprezentacji Polski, która rozegrała międzynarodowy turniej. Obaj gracze wrócili w poniedziałek. - Zbytnio nie różniło się to od tego, co trenujemy w Gorzowie. Może jedynie tym, że trenowaliśmy dwa razy dziennie. Treningi były równie intensywne jak tutaj. Od środy ćwiczyliśmy tylko rano, ponieważ czekał nas turniej. Myślę, że to fajnie wszystko wyglądało. Fizycznie jesteśmy dobrze przygotowani i nie przyjechaliśmy zmęczeni. Myślę, że pokażemy to w sobotę - stwierdził Miłosz Bekisz.

Młodzi szczypiorniści gorzowskiej drużyny nie dostali zbyt wielu szans i zagrali po jednym spotkaniu w biało-czerwonych barwach. - To jest decyzja trenera i nie nam to oceniać. Każdy musi pracować na własne nazwisko. Przed nami jeszcze długa droga, aby grać w reprezentacji. Pracujemy i walczymy o swoje. Musimy jak najlepiej realizować założenia - powiedział lewoskrzydłowy.

Teraz czas na powrót do ligowej rzeczywistości. W ramach 9. kolejki I ligi mężczyzn w grupie A Stal podejmie Śląsk Wrocław. Dodać należy, że żółto-niebiescy będą osłabieni brakiem Dominika Droździka i Seweryna Gryszki, którzy leczą urazy. - Na pewno jesteśmy bardzo zmotywowani na ten mecz i nie chcielibyśmy pozwolić sobie na żadną wpadkę. Od czasów III ligi chyba nikt w Gorzowie nie wygrał i mam nadzieję, że tak zostanie - przyznał 20-latek.

Jednocześnie będzie to dla beniaminka początek małego maratonu, bowiem po meczu z wrocławianami już w środę zagrają przeciwko SMS ZPRP Gdańsk w zaległym starciu 8. serii spotkań, a w kolejną sobotę pojadą do Malborka na pojedynek z tamtejszym Polskim Cukrem Pomezanią Malbork. - SMS to jest bardzo nieprzewidywalny przeciwnik. To młodzież, która jak ma dzień, to może zagrać niesamowity mecz. Pamiętam za swoich czasów spotkanie z Legionowem, który później awansował do ekstraklasy. Do 56. minuty dyktowaliśmy warunki i doświadczenie rywala odebrało nam dwa punkty. Musimy być bardzo skoncentrowani i nie zlekceważyć przeciwnika. Oni nie mają żadnej presji i czasami grają nie głową, ale emocjami, a przez to robią takie rzeczy, których możemy się nie spodziewać - powiedział były gracz gdańskiego SMS-u.

Czy Stal Gorzów jest gotowa na rozgrywanie spotkań w tak krótkim odstępie czasu? - Fizycznie jesteśmy naprawdę dobrze przygotowani. Ciężko przepracowaliśmy okres przygotowawczy. Każdy z nas codziennie pracuje na siebie. Jesteśmy profesjonalistami, musimy być dobrze przygotowani, bo to nasza praca i musimy ją wykonywać jak najlepiej - zakończył Miłosz Bekisz.

ZOBACZ WIDEO Nowiński: ten styl biało-czerwonych... Jestem zaskoczony (źródło: TVP SA)

{"id":"","title":""}

Komentarze (0)