KSZO Odlewnia - ASPR Zawadzkie. Lider rozgromiony przez beniaminka

WP SportoweFakty / Sławomir Bromboszcz
WP SportoweFakty / Sławomir Bromboszcz

Takiego scenariusza w mieście lidera nikt się nie spodziewał. Ekipa KSZO uległa beniaminkowi rozgrywek ASPR Zawadzkie aż ośmioma bramkami.

Od początku spotkania oba zespoły nie chciały ustąpić miejsca rywalom i po pięciu minutach na tablicy wyników widniał rezultat remisowy (2:2). Zacięta walka z obu stron nie przechyliła szali na żadna ze stron po kolejnych akcjach (4:4). W zespole lidera kontuzji doznał Witalij Kożeniewski, który musiał opuścić plac gry. Jak się później okazało była to kluczowa chwila w spotkaniu. Nawet grając w przewadze ekipa z Ostrowca Świętokrzyskiego nie wykorzystała szansy i przegrała ten czas 0:2, jednak po kwadransie gry to podopieczni trenera Aleksandra Malinowskiego mieli jednego gola nad rywalami (6:5).

Kiedy po trafieniu Pawła Swata ekipa ASPR Zawadzkie wyszła na prowadzenie, szkoleniowiec KSZO poprosił o czas. Po chwili ten sam zawodnik trafił z rzutu karnego i trener pomarańczowo-czarnych znów musiał wziąć przerwę na żądanie. Na pięć minut przed końcem pierwszej połowy drużyna z hutniczego miasta wyszła na prowadzenie 11:10. Na 30 sekund przed końcem pierwszej odsłony szansy nie wykorzystał Dmitrij Afanasjew, a dzieła dokonał Marceli Migała i beniaminek schodził do szatni z przewagą dwóch bramek (13:11).

Zdecydowanie lepiej drugą odsłonę rozpoczęli goście, którzy po pięciu minutach wypracowali sobie przewagą aż pięciu goli (13:18). KSZO od momentu zejścia z boiska Kożeniewskiego grał bardzo słabo i o dwa tempa za wolno, choć zawodnicy gospodarzy dwoili się i troili, by odmienić losy spotkania.

Na kwadrans przed końcem spotkania beniaminek na dobre się rozkręcił, zaś ekipa KSZO raziła nieskutecznością (15:23). Wszystko wskazywało na to, że widmo pierwszej porażki pomarańczowo-czarnych w obecnych rozgrywkach stanie się faktem. Nawet przy podwójnej przewadze drużynie gospodarzy nie szło, a Paweł Kwiatkowski nie wykorzystał nawet rzutu karnego. Pięć minut przed końcem meczu beniaminek zdeklasował lidera rozgrywek bezdyskusyjnie (18:30!) a ostatecznie wygrał 23:31.

KSZO Odlewnia Ostrowiec Św. - ASPR Zawadzkie 23:31 (11:13)

KSZO: Szewczyk, Piątkowski - Jeżyna 4, Afanasjev 4, Kieloch 4, Król 3, Czuwara 3, Goliszewski 3, Kożeniewski 1, Rutkowski 1, Kwiatkowski, Antolak.

Karne: 1/2.
Kary: 6 min.

ASPR: Donosewicz, Puszkar - Swat 11, Kąpa 5, Migała 4, Zagórowicz 3, Kubillas 2, Kaczka 1, Kulej 1, Morzyk 1, Szlensog 1, P. Całujek 1, Ł. Całujek 1, Wacławczyk.

Karne: 5/6.
Kary: 12 min.

Kary: KSZO 6 min. ( Jeżyna, Król. Rutkowski - po 2 min.), ASPR 12 min. (Morzyk, Szlensog, Swat - po 2 min., Kapa - 4 min.).

ZOBACZ WIDEO: Marcin Kaczmarek: Remis na wyjeździe zawsze jest cenny (Źródło: TVP S.A.)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: