W poprzednim sezonie podopieczni Giennadija Kamielina byli liderem I ligi w grupie A niemal do samego końca rozgrywek. Niespodziewana porażka w przedostatniej kolejce z Pomezanią Malbork sprawiła, że olsztynianie spadli na drugie miejsce i ostatecznie nie awansowali do PGNiG Superligi.
- To zdecydowanie był rewanż. Nie przywróci nam to już pierwszego miejsca z zeszłego sezonu, ale mieliśmy coś do udowodnienia. Takie spotkania wygrywa się głównie charakterem i walecznością zawodników i tego nam zdecydowanie nie zabrakło - stwierdził po meczu rozgrywający Warmii, Michał Krawczyk.
W podobnym tonie wypowiadał się Radosław Dzieniszewski, kapitan olsztyńskiego zespołu. Skrzydłowy Warmii rzucił przeciwko Pomezanii 4 bramki i był jednym z najlepszych zawodników na parkiecie. - Tamta porażka mocno siedziała nam w głowach i nikt z nas tego nie ukrywa. W szatni szczególnie się mobilizowaliśmy, tym bardziej że Pomezania to poza tym bardzo silny zespół. Dlatego to zwycięstwo cieszy nas podwójnie - mówił po spotkaniu Dzieniszewski.
Warmia po dwóch zwycięstwach jest liderem I ligi w grupie A. Kolejny mecz olsztynianie rozegrają w niedzielę ze Stalą Gorzów. Na prośbę beniaminka spotkanie odbędzie się w Olsztynie.
[color=black]ZOBACZ WIDEO: Michał Kołodziejczyk: nowym trenerem Legii będzie Magiera (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
[/color]