Długo oczekiwany debiut KPR-u Kobierzyce

KPR Kobierzyce w pierwszej kolejce PGNiG Superligi zaliczył falstart. W 2. kolejce ma być lepiej a pomóc mają kibice i parkiet. - Postaramy się zaprezentować lepiej niż w Szczecinie - mówi Tomasz Folga.

Nastroje w Kobierzycach po pierwszej serii gier w PGNiG Superlidze kobiet nie mogą być dobre. KPR musiał przełknąć gorycz porażki. I to naprawdę pokaźnych rozmiarów (z Pogonią Baltica w Szczecinie 32:13). Debiutant nie był jednak faworytem i to chyba jedyne ich pocieszenie.

Drugi mecz w lidze znów nie będzie łatwy. Niemniej gospodynie widzą swoją szansę we własnej hali. - Jako argument upatruję tutaj własny parkiet i inaugurację sezonu w Kobierzycach. Ta mała miejscowość czekała bardzo długo na Superligę - przyznaje trener Tomasz Folga.

Pomóc ma także swoja publiczność. - Jak to się potocznie mówi, kibice będą naszym dodatkowym zawodnikiem. Na pewno postaramy się zaprezentować lepiej, niż to miało miejsce w Szczecinie - podkreśla w rozmowie z portalem WP SportoweFakty szkoleniowiec kobierzyczanek.

O skali trudności niech świadczy fakt, że KPR najpewniej znów będzie musiał zagrać bez trio pozyskanego z Jeleniej Góry (Mączka, Demiańczuk, Michalak). Klub wciąż czeka na rozwiązanie sytuacji zawodniczek. Tym zajmuje się ZPRP. Decyzji jeszcze nie ma.

Spotkanie w Kobierzycach pomiędzy KPR-em a Energą zostanie rozegrane 10 września o godzinie 17.00.

ZOBACZ WIDEO: Ostatnia próba Majewskiego w karierze (wideo) (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: