- Ważny był wynik. Wszyscy jesteśmy zadowoleni z tego, jakim rezultatem zakończył się sobotni mecz - powiedział Tałant Dujszebajew po pierwszym finałowym zwycięstwie odniesionym w starciu z Orlen Wisłą Płock i dodał - Dzięki temu możemy skupić się na tym, co jest dla nas teraz najważniejsze, na kolejnym spotkaniu. Kluczowa jest regeneracja i właściwe myślenie. Nie możemy patrzeć na to, co zrobiliśmy, lecz skupić się na tym, co mamy jeszcze wykonać.
Kielczanie już w pierwszej połowie zdominowali spotkanie z Nafciarzami. Już po trzydziestu minutach prowadzili dziewięcioma bramkami i pewnie kontrolowali przebieg meczu. Co prawda to goście lepiej zaczęli pojedynek, ale żółto-biało-niebiescy bardzo szybko przejęli inicjatywę, doprowadzili do remisu, a później konsekwentnie powiększali swoją przewagę.
- Sam początek, czyli 2-3 minuty, nie był najlepszy, ale potem drużyna naprawdę dobrze walczyła. Skupiła się na mądrej obronie, czego efektem były szybkie kontrataki i konsekwentne budowanie wyniku. Przez 40-45 kontrolowaliśmy rezultat. Ale to było w pierwszym meczu. Niedziela to zupełnie inny dzień. Zespół z Płocka to taka drużyna, która zawsze jest groźna. Szacunek dla Wisły, która nie bez przyczyny co roku znajduje się w najlepszej szesnastce Europy - powiedział Dujszebajew.
ZOBACZ WIDEO Mariusz Jurasik pół żartem, pół serio. "Czekałem jeszcze na powołanie do Rio..." (źródło TVP)
{"id":"","title":""}