W roli zdecydowanego faworyta do sobotniego spotkania przystąpili szczypiorniści MTS-u, którzy w rundzie rewanżowej spisują się bardzo dobrze. W pojedynku z outsiderem z Bochni zaprezentowali się jednak poniżej oczekiwań.
Wiadome było, że w derbowym pojedynku zespół z Bochni nie odda punktów bez walki. Od początku gra toczyła się bramka za bramkę. Po kwadransie na tablicy wyników widniał rezultat remisowy 8:8. Do szatni z zaliczką jednego trafieni zeszli goście, w szeregach których dobrze spisywał się Adrian Najuch. To właśnie on ustali wynik pierwszej odsłony (13:14).
W drugiej połowie obraz gry nie uległ zmianie. W dalszym ciągu wynik był na styku. W zespole MTS-u pierwszoplanową postacią był Kamil Kirsz, który trzymał wynik po stronie chrzanowian. Tym razem mniej skuteczny był Marcin Skoczylas.
W końcówce meczu niespodziewanie trzybramkowe prowadzenie wypracowali goście (26:23). Duża w tym zasługa skutecznego Adriana Najucha. Do zakończenia zawodów pozostały rzutu minuty, a rzutu karnego nie wykorzystał Kirsz. Zapachniało sensacją. Chrzanowianie jednak po raz kolejny udowodnili, że potrafią grać do końca. Bramkę na wagę remisu dla MTS-u zdobył Dawid Skoczylas.
MTS Chrzanów mógł w tej kolejce zapewnić sobie bezpośrednie utrzymanie w I lidze. Remis zniweczył jednak te plany. Goście zapunktowali dopiero po raz drugi w sezonie.
MTS Chrzanów - MOSiR Bochnia 26:26 (13:14)
MTS: Gil, Górkowski - Kirsz 11/3, D. Skoczylas 5, Orlicki 3/2, Bednarczyk 2, Cupisz 2, M. Skoczylas 2, Wierzbic 1, Kowal, Madeja, Sieczka, Stroński, Żydzik.
Karne: 5/7.
Kary: 14 min.
MOSiR: Węgrzyn, Gut - Najuch 9/7, Lysy 6, Budziosz 3, Zubik 3, Nowak 2, Imiołek 1, Janas 1, Spieszny 1, Bujak, Janus, Pach.
Karne: 7/7.
Kary: 14 min.
Kary: MTS - 14 min. (D. Skoczylas, Cupisz, Kirsz - po 4 min.; Stroński - 2 min.); MOSiR - 14 min. (Janus - 4 min.; Imiołek, Zubik, Nowak, Janas, Lysy - po 2 min.).
Sędziowali: Michał Cieślik oraz Piotr Oleksyk (Kielce).
Widzów: 250.