Na pierwszym w tym roku ligowym pojedynku w Gdańsku zjawiło się sporo kibiców, w tym grupa z Piotrkowa Trybunalskiego. Akademicy wspierani byli m.in. przez zawodniczki, które do niedawna występowały w żeńskiej sekcji klubu. I to zarówno te, które do Gdańska miały blisko (Karolina Szwed - Łączpol Gdynia, Patrycja Mikszto - Start Elbląg), jak i te, które znalazły zatrudnienie na drugim końcu Polski (Aleksandra Mielczewska - SPR Lublin).
Akademicy od początku spotkania zaskoczyli wszystkich, a najbardziej chyba swojego rywala, ustawieniem w defensywie. Bronili bowiem systemem 3-3, co zawodnikom gości sprawiało ogromne problemy. Piotrkowianie nie mogli sforsować obrony gdańszczan, co ci drudzy doskonale wykorzystywali wyprowadzając skuteczne kontrataki. Po 6 minutach gry trener Krzysztof Kisiel poprosił o czas, jednak przerwa ta, podobnie jak zmiana w bramce (Ligarzewski zastąpił Matulskiego), nie dała pozytywnego skutku. W szeregach gospodarzy udanie punktowała para skrzydłowych Marcin Pilch - Paweł Ćwikliński, a udanymi interwencjami popisywał się raz po raz Sebastian Sokołowski. Na 4 minuty przed końcem pierwszej odsłony gdańszczanie osiągnęli najwyższe, 10-bramkowe prowadzenie - (14:4).
W drugiej części meczu tym razem goście spróbowali zaskoczyć akademików podwyższoną obroną. Z bardzo dobrym skutkiem. Role się odwróciły - gdańscy rozgrywający mieli kłopoty z oddaniem celnego rzutu na bramkę rywali, natomiast goście stopniowo odrabiali straty. Podopieczni Daniela Waszkiewicza dopiero w 41 minucie zdobyli bramkę z gry, wcześniej tylko po dobitce karnego trafił Damian Kostrzewa. Na kwadrans przed końcem, po bramce Pilcha miejscowi utrzymywali jeszcze bezpieczny dystans i prowadzili (19:13), ale rywale cały czas nie dawali za wygraną i w ciągu sześciu minut zdobyli 5 bramek, przy 1 trafieniu akademików! Końcówka to prawdziwa wojna nerwów. AZS AWFiS, ponownie po bramce Pilcha, który w końcówce wziął na siebie ciężar gry, znowu wyszedł na bezpieczne, czterobramkowe prowadzenie - 55 min. (24:20). Prawdziwym "katem" jednak okazał się dla miejscowych Dmitro Zinchuk, po którego 3 celnych trafieniach piotrkowianie zredukowali straty do jednej bramki (26:25). W 59 minucie na ławkę kar odesłany został Sebastian Różański, a sędziowie podyktowali rzut karny. Rzut etatowego egzekutora miejscowych obronił Szymon Ligarzewski, a na 20 sekund przed końcem do bramki AZS-u trafił wspomniany Zinchuk, doprowadzając do remisu. W ostatnich minutach meczu piłka była w posiadaniu gdańszczan, jednak wynik spotkania nie uległ zmianie - sytuację próbował jeszcze naprawić Kostrzewa, ale jego rzut nie zaskoczył już bramkarza gości.
AZS AWFiS Gdańsk - PMKS Focus Park-Kiper Piotrków Trybunalski 26:26 (15:7)
AZS AWFiS: Sokołowski, Zimakowski - Kostrzewa 5, Pilch 7, Ringwelski 3, Sulej 1, Ćwikliński 8, Chrapkowski 2, Bednarek, Folger, Olęcki, Woynowski, Masiak, Wysokiński.
Focus Park-Kiper: Matulski, Ligarzewski - Piętak 4, Jankowski 3, J.Płocienniczak 1, Zinchuk 6, Świerad 2, Kempys 1, Miszka 7, Matyjasik 2, Bodasiński, Różański.
Kary: AZS AWFiS 8 min. Focus Park 12 min.
Sędziowali: Baranowski, Lemanowicz (Warszawa, Płock)