Patrycja Kulwińska: Chcemy dalej współpracować z Kimem Rasmussenem

Polskie piłkarki ręczne zakończyły turniej w Astrachaniu na trzecim miejscu i nie zagrają na igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro. - Liczymy, że będzie nam dane dalej współpracować z trenerem Rasmussenem - mówi obrotowa, Patrycja Kulwińska.

Biało-Czerwone przegrały z Rosją (25:27) i Szwecją (24:30) oraz pokonały Meksyk (14:36). Niedzielne zwycięstwo nad zespołem z Ameryki Środowej było tylko wygraną na otarcie łez.

- Miałyśmy swoje założenia, ale z tyłu głowy siedziało to, że gramy mecz o pietruszkę. Czy dał on nam coś dobrego? Niedługo się dowiemy - przyznaje Kulwińska w wywiadzie wideo zrealizowanym przez Związek Piłki Ręcznej w Polsce.

Doświadczona zawodniczka podkreśla, że choć w najważniejszym turnieju czterolecia drużyna zawiodła, to w sztabie szkoleniowym kadry nie powinno dojść do większych zmian.

- Próbujemy sięgnąć najlepszych, systematycznie robimy postępy. Teraz dostałyśmy kubeł zimnej wody - mówi Kulwińska. - Jestem nam bardzo szkoda. Liczymy jednak, że będzie nam dane dalej współpracować z trenerem Rasmussenem, który wyciągnął nas z dołka.

Zobacz wideo: Iwona Niedźwiedź: Rasmussen wprowadził piłkę ręczną na salony

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: