Postanowiliśmy, więc zapytać szkoleniowca wągrowczan, w czym tkwił sukces jego zespołu w ostatnio rozegranych konfrontacjach?
- Nie można tak jednoznacznie powiedzieć, że sukces tkwi w jakimś tam szczególe. Jak rozmawialiśmy w pierwszej rundzie, gdzie po niepowodzeniach, które tak naprawdę były minimalne i niewiele brakowało. Mówiłem, że jest to młody zespół i chłopaki potrzebują czasu. W tej chwili ich ciężka praca na treningach owocuje. Teraz wiemy, czego nam brakowało, nad czym mieliśmy pracować. Ten zimowy okres przygotowawczy poświęciliśmy na poprawienie tych elementów. Widać, że gra w obronie wygląda dużo lepiej, o czym świadczy ilość straconych bramek w każdym meczu - poinformował w rozmowie z portalem WP SportoweFakty - Bartosz Świerad.
Kolejną szansą na powiększenie ligowego dorobku punktowego piłkarze ręczni Nielby Wągrowiec będą mieli już w najbliższy weekend, kiedy to w hali Ośrodka Sportu i Rekreacji imienia Edmunda Cieśli zagrają z Ostrovią Ostrów Wielkopolski. -Oczywiście wiadomo, że grając u siebie, chcielibyśmy ten mecz wygrać, abyśmy zdobyli kolejne punkty i kibice byli zadowoleni. Przyjeżdża bardzo mocna ekipa i liczymy się z tym, że będzie to dla nas ciężkie spotkanie - przyznaje grający trener wągrowieckiego MKS-u.
Ostrovia Ostrów Wielkopolski, to połączenie rutyny z młodością, dlatego też, na którego z piłkarzy ręcznych gości drużyna z Wielkopolski będzie musiała zwrócić baczniejszą uwagę? - Jest tam kilku doświadczonych zawodników jak choćby Łyżwa, Kuśmierczyk, czy Krzywda. Przede wszystkim musimy się nastawić na mocno wysuniętą obronę, bo świetnie sobie radzą z tym zawodnicy z Ostrowa - oznajmił środkowy rozgrywający Nielby.
Sztab szkoleniowy spadkowicza Superligi od wznowienia rozgrywek ligowych nie ma łatwego życia, jeśli chodzi o kompletowanie kadry zespołu na czekające ich spotkanie. Trenerzy jak tylko mogą, starają się łatać powstałe luki kolejnymi szczypiornistami, którzy znajdują się w szerokim składzie. - Jak to się mówi kontuzja jednego zawodnika, jest okazją dla następnego, aby mógł się pokazać. Na pewno nas to nie podłamuje, a można, powiedzieć cementuje, bo jak widać w dotychczasowych meczach pomimo osłabienia, umieliśmy sobie dać radę i nie będziemy się użalać, że nie gramy w pełnym składzie.
- Na dzień dzisiejszy trenują wszyscy zawodnicy. Powoli do zdrowia dochodzi Paweł Gąsiorek, więc na sobotę będziemy praktycznie w pełnym zestawieniu - zakończył trener Świerad.