Obie drużyny mają w tym sezonie inne cele. AZS AWF Warszawa z dwoma punktami na koncie zamyka pierwszoligową tabelę i walczy o dołączenie do reszty stawki, a Olimpia-Beskid po ostatnim zwycięstwie jest coraz bliżej utrzymania w najwyższej klasie rozgrywkowej.
Od początku warszawianki starały się walczyć z faworytem. W 6. minucie po trafieniu Karoliny Bryl było 2:3. Później jednak do głosu doszły szczypiornistki z południa Polski. Po dwóch bramkach z rzędu Aleksandry Stokłosy, w 11. minucie było już 2:8.
Gospodynie już nie zdołały dojść do gry. Przewaga bardziej ogranych na wysokim poziomie zawodniczek z Nowego Sącza była widoczna. Do końca pierwszej połowy kibice byli świadkami bolesnej lekcji, która po trafieniu Aleksandry Olejarczyk zakończyła się rezultatem 8:21.
Po zmianie stron ambitnie grały Julia Gutowska i Katarzyna Joszczuk. Przewaga superligowca nie była już tak widoczna. Na dziewięć minut przed końcem na tablicy wyników widniał rezultat 18:30. W samej końcówce podopieczne Lucyny Zygmunt wykrzesały z siebie jednak kolejne pokłady sił. Dążyły do zdobycia 40 bramek i w końcu to się udało po bramce Aleksandry Olejarczyk w ostatnich sekundach meczu.
AZS AWF Warszawa - Olimpia-Beskid Nowy Sącz 23:40 (8:21)
AZS AWF: Jóżwik, Osińska - Olejnik 4, Gutowska 4, Bryl 4, Joszczuk 4, Skoczeń 2, Nieścioruk 2, Pożoga 1, Sulborska 1, Rzeszotek 1 oraz Kmin, Pawłowska, Wrzesińska, Adamowicz, Kajtek.
Karne: 1/3.
Kary: 6 min.
Olimpia-Beskid: Sach, Szczurek - Nocuń 10, Smbatian 7, Stokłosa 5, Leśniak 5, Olejarczyk 4, Golec 4, Lesik 3, Janik 2 oraz Stelmach.
Karne: 0/2.
Kary: 4 min.
Kary: AZS AWF - 6 min. (Pawłowska 4 min., Gutowska 2 min.), Olimpia-Beskid - 4 min. (Lesik 2 min., Janik 2 min.).
Sędziowie: Dąbrowski, Staniek.
Widzów: 200.