Macedonia - Norwegia. Wielki pościg Skandynawów, Łazarow to za mało by wygrać

WP SportoweFakty / PAP/Jacek Bednarczyk
WP SportoweFakty / PAP/Jacek Bednarczyk

W pierwszym rozegranym w poniedziałek meczu w krakowskiej Tauron Arenie Norwegowie zremisowali z Macedończykami, którzy prowadzili przez większość spotkania.

Już początek spotkania pokazał, że Macedończycy mimo iż nie mieli już szans na awans do półfinału, wyszli na boisko z chęcią wydarcia Norwegom punktów. Zaledwie po pięciu minutach gry szczypiorniści z Bałkanów prowadzili 4:2. Skandynawowie doprowadzili jednak do remisu, ale długo nie byli w stanie go utrzymać.

Macedończycy znów błyskawicznie zbudowali dwubramkową przewagę i dzięki świetnej grze Kiryła Łazarowa spokojnie kontrolowali wynik. Słabo w norweskich szeregach spisywała się obrona i bramkarz  - Ole Erevik, który po trzydziestu minutach gry miał zaledwie 11 procent skutecznych obron. Pierwszą połowę podopieczni Ivicy Obrvan wygrali różnicą czterech trafień, chociaż też nie uniknęli kilku błędów - na przykład zmarnowali dwa rzuty karne, a w czystej sytuacji z koła pomylił się Żarko Peszewski. Znakomicie za to funkcjonowała ich druga linia dowodzona przez braci Łazarow.

Dwie pierwsze bramki drugiej połowy rzucili Norwegowie i wydawało się, że są blisko powrotu do gry. Wtedy jednak szybko do skandynawskiej bramki trafił Kirił Łazarow i znów Macedończycy prowadzili czterema oczkami. Po bramkach Gocze Georgiewskiego zawodnicy z Bałkanów powiększyli swoją przewagę nawet do pięciu trafień. Taki wynik utrzymywał się do 47. minuty, kiedy to wsteczny bieg wrzucili Norwegowie.

Ostatni kwadrans zdecydowanie należał do podopiecznych Christiana Berge, którzy na osiem minut przed końcem spotkania doprowadzili do remisu 28:28. Macedończycy ani myśleli jednak odpuścić i końcówka spotkania była bardzo zacięta. Bohaterem Norwegów był bramkarz - Espen Christensen, który obronił trzy bardzo ważne rzuty. Mimo tego na 1,5 minuty przed ostatnim gwizdkiem sędziego na tablicy wyników krakowskiej Tauron Areny widniało 31:31, a o czas poprosił norweski sztab szkoleniowy. Skandynawowie stracili jednak piłkę i na dwadzieścia dziewięć sekund przed końcem to Macedończycy mieli szansę na zwycięstwo. Szczypiorniści z Bałkanów nie zdążyli wyprowadzić skutecznej akcji i ostatecznie spotkanie zakończyło się remisem.

Macedonia - Norwegia 31:31 (17:14)

Macedonia: Ristowski, Dupjachanec - Manaskow 5, Stoiłow 2, Łazarow K. 11, Mitkow 1, Jonowski, Mirkulowski 3, Markoski, Mojsowski 1, Pribak 2, Georgiewski 2, Łazarow F. 2, Ojleski, Kuzmanowski 1, Peszewski 1.
Kary: 8 min
Karne: 3/5

Norwegia: Erevik, Christiansen - Sagosen 4, Kristensen, Hykkerud 4, Myrhol 2, Overby, Mamelund, Tonnesen 1, Jondal 5, Bjornsen 6, Lindboe, Gellerud, O'Sullivan 2, Reinkind 3, Hansen 4.
Kary: 8 min.
Karne: 0

Kary: Macedonia - 6 min. (Jonowski - 2 min., Mojsowski 2 min., Georgiewski - 2 min., Markoski 2 min.); Norwegia - (Jondal - 2 min., Reinkind - 2 min., Hansen - 4 min.)

Symbol, biznesmen, "Gadżet" - Adam Wiśniewski jakiego nie znacie

{"id":"","title":""}

Komentarze (12)
avatar
Grzymisław
25.01.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Cóż. Dziś Norwegowie musieli grać tak na 10 żeby wygrać. Bo właśnie w około 10 sytuacjach zostali obrabowani. Gdy sędziowanie chwilowo się unormowało, to odrobili 4-bramkową stratę. Jednak w k Czytaj całość
Karol Szymczak
25.01.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Czapki z głów przed wami Macedończycy! 
avatar
Tylko Włókniarz
25.01.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ludzie! Jakie wy tu bramki liczycie??? Polska dzisiaj wygrywa z Białorusią i w środę aby awansować musi wygrać z Chorwacją. Bez znaczenia są pozostałe mecze bo w pierwszej kolejności liczą się Czytaj całość
avatar
GoldMielec
25.01.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czyli jak my wygramy dziś i z Chorwatami , a Francja z Norwegia to mamy spokojny awans ? 
avatar
kros
25.01.2016
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Norwegia została oszukana sędziowie robili wszystko żeby Norwegowie nie wygrali!