Duńska reprezentacja ma na koncie sześć punktów i pewnie zmierza do strefy medalowej. Skoro zawodnicy Gudmundura Gudmundssona czterema bramkami pokonali jednego z faworytów, Hiszpanię, to zwycięstwo nad bardzo przeciętnie spisującymi się Szwedami wydaje się formalnością. Zawodnicy zachowują jednak koncentrację przed skandynawskimi derbami.
- Ze Szwedami czeka nas ciężka przeprawa. Zostało jeszcze sporo kroków do wykonania, by zagrać w najlepszej czwórce - komentuje Mads Mensah Larsen, rozgrywający Duńczyków.
Zwycięstwo nad lokalnym rywalem właściwie zapewni Duńczykom awans do półfinału. Przy porażce zadecyduje spotkanie z rewelacyjnymi Niemcami, którzy niespodziewanie wyrośli na kandydata nawet do medalu. - Jeśli pokonamy Niemców, to zapewnimy sobie udział w półfinale. Widziałem ich mecz z Rosją i wiem, ze nie będzie łatwo - chwali rywala Larsen.
Kluczem do zwycięstwa może okazać się postawa bramkarza. Duńczycy liczą na niesamowitego Niklasa Landina, który w meczu z Hiszpanami zastopował natarcia rywali. - Niklas wykonał świetną robotę. Początkowo lepiej spisywał się Sterbik, ale na szczęście nasz bramkarz dał potem popis - przypomina rozgrywający Rhein-Neckar Löwen.
Eugeniusz Lijewski: pech nie opuszcza mojego syna
{"id":"","title":""}