Jak na razie mecze w Hali Stulecia we Wrocławiu cieszą się sporym zainteresowaniem. Trybuny podczas spotkań są wypełnione praktycznie do ostatniego miejsca i nie brakuje na nich kibiców wszystkich drużyn, które biorą udział w EHF Euro 2016.
- To wspaniałe, że jest tu tylu naszych kibiców - mówił reprezentant Niemiec, Steffen Fath. Najgłośniejszą grupę tworzą jednak Słoweńcy, którzy żywiołowo dopingują swoich zawodników. Skradli oni nawet serca... wrocławskich cheerleaderek, które podczas jednego spotkań przez kilka minut wspólnie z fanami bawiły się na trybunach.
- Miło jest widzieć tylu kibiców ze Słowenii. Dali nam mnóstwo energii - mówił Słoweniec Matej Gaber. - We Wrocławiu czujemy się bardzo dobrze. Uros Zorman (zawodnik polskiego Vive Tauron Kielce - dop.red.) mówił nam, że Polska to miły kraj. Czuję się znakomicie - dodał.
Atmosferę na trybunach komplementowali także Szwedzi, których fanów również nie brakuje we Wrocławiu. - Nasi kibice dają nam duże wsparcie. Słyszymy ich cały czas. Jesteśmy im bardzo wdzięczni - stwierdził Jesper Nielsen. - Atmosfera jest bardzo dobra. To bardzo miłe, że jest tu tyle naszych kibiców - dodał Andreas Cederholm.
[b]Artur Długosz z Wrocławia
[/b]