Duńczycy byli zdecydowanymi faworytami meczu z Rosją, jednak Sborna się nie poddała. - Byliśmy dobrze przygotowani. Duński trener mógł jednak wybierać spośród różnych zawodników i systemów, które miał. My po pierwszej połowie zremisowaliśmy 13:13. Mogliśmy wygrać, ale Landin powstrzymał nasze ataki. Po zmianie stron straciliśmy za dużo piłek i Dania z tego skorzystała, rzucając bramki - powiedział Dmitrij Torgowanow, trener reprezentacji Rosji.
- Duńczycy zmienili system gry, a my nie mieliśmy wielu świeżych zawodników. Było widać zmęczenie. Wynik na pewno był za wysoki, aczkolwiek gratuluję Duńczykom wygranej. Mogli się czuć jak w domu, bo mieli wielu kibiców. Jak tak będą grali w następnych meczach, mogą zająć wysokie miejsce w turnieju - dodał szkoleniowiec.
Trener Duńczyków zauważył inne aspekty gry. - Mecz był prowadzony fair. Ciężko walczyło się przeciwko Rosjanom, którzy grają naprawdę dobrze. W drugiej połowie zmieniliśmy taktykę i to przyniosło skutki. Ponadto nieoceniony był nasz golkiper, który zagrał fantastycznie - zauważył Gudmundur Gudmundsson.
Dla obu zespołów było to prestiżowe spotkanie. - Był to intensywny mecz. Czuliśmy, że jest on ważny. Wszyscy chcieliśmy wygrać. Na początku graliśmy bardzo wolno, ale tempo w drugiej połowie wzrosło i to był klucz do zwycięstwa. Bardzo dobrze bronił Landin, do tego było wielu kibiców z Danii. Czuliśmy się jak w domu - nie miał wątpliwości Anders Eggert.
Rosjanie mogą żałować końcówki meczu. - Mecz był równy, ale straciliśmy prowadzenie w ciągu ostatnich dziesięciu minut, gdy popełnialiśmy głupie błędy. Zdobyłem pięć bramek, ale zawdzięczam to kolegom, którzy stwarzali mi szanse. Wierzę, że jesteśmy gotowi na kolejne mecze i pokażemy w nich walkę - ocenił Sergiej Szelmienko.
Polscy piłkarze ręczni trenowali przed meczem z Macedonią. B. Jurecki niczym rasowy piłkarz nożny
Źródło: Agencja TVN/x-news