Polska - Macedonia. Michael Biegler broni zawodników: To ja popełniłem błąd w końcówce

PAP / Jacek Bednarczyk
PAP / Jacek Bednarczyk

Polscy szczypiorniści po dramatycznym meczu pokonali Macedonię 24:23 i przypieczętowali awans do fazy głównej EHF Euro 2016. - Zrobiliśmy wszystko, by wygrać ten mecz - powiedział na pomeczowej konferencji trener Michael Biegler.

Biało-Czerwoni po raz kolejny dostarczyli kibicom ogromnych wrażeń. Przez fatalne 100 sekund w samej końcówce meczu o mało nie roztrwonili czterobramkowego prowadzenia, a tym samym wygranej. Rywale mieli 18 sekund na doprowadzenie do remisu, na szczęście odbili się od polskiego bloku. Po syrenie Tauron Arena Kraków ryknęła z radości.

- Nikt nie spodziewał się tego, że tak zagramy w końcówce. Mieliśmy trzy bramki przewagi. To jednak tylko mój błąd, bo nie wysłałem na parkiet sześciu zawodników, którzy zagraliby tę końcówkę z odpowiednią koncentracją - powiedział na pomeczowej konferencji .

Niemiecki selekcjoner reprezentacji Polski bronił swoich podopiecznych, winą za fatalną końcówkę obarczając siebie. Ponadto dziękował kibicom. - Bardzo im dziękuję za to, że tak licznie przybyli do hali (na trybunach zasiadło ponad 14 tys. widzów - dop. red.). Ogromnie nam dzisiaj pomogli, byli niewiarygodni - stwierdził.

Polacy niedzielne starcie rozpoczęli fatalnie. Po kwadransie mieli na swym koncie dwie bramki, do rywali tracili już cztery. - W pierwszej połowie połowie mieliśmy problem nie z taktyką, a z obroną oraz ruchliwością w ofensywie. W drugiej połowie było lepiej, ale świetnie grał bramkarz Macedonii (Borko Ristowski - dop. aut.) - oceniał Biegler.

Po zmianie stron jego gracze odwrócili jednak losy gry. Od 36. minuty, kiedy to powrócili na prowadzenie, inicjatywa była już po ich stronie. Dopiero w końcówce rywale "wrócili" do walki po serii błędów Polaków. - Zrobiliśmy ich zbyt wiele. Mojemu zespołowi zabrakło w końcówce koncentracji. Jestem jednak pewien, że w następnych meczach poprawimy się w tym elemencie - zakończył. Kolejny mecz we wtorek. Wtedy zagramy z Francją.

[b]Sławomir Szmal: mam coraz więcej siwych włosów

{"id":"","title":""}

[/b]

Komentarze (12)
koj
18.01.2016
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Trener zdejmuje presję z zawodników biorąc na klatę niedociągnięcia i super. Presja jest i tak ogromna z racji turnieju u siebie. Zdziwicie się marudy jak wygramy z Francją:) 
avatar
Damian3555
18.01.2016
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Znowu błędy ? A gdzie te rzekome zmiany ?? Kola w ataku sobie ewidentnie nie radził dlaczego nie dostał zmiany ? W obwodzie jest Konitz , Chrapkowski (który wczoraj w obronie mnóstwo błędów pop Czytaj całość
avatar
Jacek Kacprzak
18.01.2016
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
mecz z Francją spisałem na straty i przynajmniej nie oszczędzę sobie nerwów. Myślę. że warto pomyśleć o następnych meczach i oszczędzać najlepszych zawodników. 
avatar
kingmajkel
18.01.2016
Zgłoś do moderacji
3
3
Odpowiedz
Gra Polaków w ataku to dramat. Oprócz akcji indywidualnych albo ewentualnie dwójkowych nic nie gramy. Chłopacy na początku meczu wyglądali jak zlepek ludzi grających ze sobą pierwszy raz. Dobrz Czytaj całość
endriu122
18.01.2016
Zgłoś do moderacji
5
3
Odpowiedz
Trenerze trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie : czy teraz jest czas na popełnianie tylu błędów w każdym meczu?Czy dobry fachowiec jest przygotowany perfekcyjnie na imprezę życia ?Moim zdaniem o Czytaj całość