Świąteczne granie w Gorzowie Wielkopolskim tym razem zostało ustalone na 26 grudnia, czyli w II dzień świąt Bożego Narodzenia. Taki termin pozwala na przybycie wielu wspaniałym zawodnikom, a także kibicom z całymi rodzinami.
Jak informowaliśmy wcześniej, w tym roku zabraknie drużyny-odpowiednika ligowej Stali Gorzów, jednak fani nie będą mogli narzekać na brak wspaniałych zawodników i zawodniczek na turnieju. Dla sympatyków piłki ręcznej w Gorzowie specjalnie w święta zagrają takie osobistości jak Wojciech Gumiński czy Filip Kliszczyk, którzy zaprezentują się wspólnie w jednej drużynie. Rywalizacja nie będzie jednak w żaden sposób nierówna, mimo że nie jest zbyt istotna na tych zawodach. - Rywalizacja to kwestia drugorzędna. Chodzi o zabawę - spotkać się i oczywiście pograć, bo każdy z nas przychodzi na turniej właśnie w tym celu. Ale nie dla walki, tylko dla pośmiania się i spędzenia razem czasu - mówił przed turniejem Kamil Hanuszczak.
Drużyny zagrają najpierw w fazie grupowej, każdy z każdym, by następnie cztery pierwsze ekipy rozegrały między sobą półfinały, a na koniec mecz o trzecie miejsce i o Puchar Handball Gorzów Cup. W poszczególnych ekipach zaś pojawić się może do 10 osób z tego najwyżej 3 mogą być zawodowymi zawodnikami piłki ręcznej. Tak skonstruowane teamy są sposobem na utrzymanie równych szans na parkiecie. - W tym roku drużyn jest sześć, a meczów rozegramy 19. Czas gry zostanie skrócony do dwóch 10 minutowych połów, a kary do 40 sekund - wyjaśnił główny organizator turnieju.
Wszyscy zawodnicy i organizatorzy zapraszają chętnych do spędzenia wspólnie czasu kibiców, którzy do hali ZS20 przy ul. Szarych Szeregów 7 w Gorzowie, będą mogli wejść bezpłatnie, porozmawiać z zawodnikami i zdobyć zdjęcia czy autografy od śmietanki gorzowskiej, polskiej, ale też światowej piłki ręcznej. - Hala będzie otwarta, więc mogą wejść, usiąść z nami, porozmawiać z każdym zawodnikiem. W zeszłym roku odwiedzały do nas całe rodziny z dziećmi, z boku można było się bawić piłkami i nie było z tym żadnych problemów - uspokoił Hanuszczak. - Możemy już powiedzieć, że "niespodzianką", zapowiadaną wcześniej, będzie Małgorzata Stasiak, reprezentantka Polski podczas Mistrzostw Świata w Danii - dodał. Przyjście na świąteczny turniej stanie się jedną z niewielu okazji do spotkania się z Małgorzatą Stasiak, zapytania o wrażenia z Mistrzostw Świata, zdobycia autografu czy zdjęcia.
Nie zabraknie też miejsca dla "spóźnionych" graczy, którzy będę mieli ochotę porzucać piłką z innymi. - Składy są już ustalone, ale oczywiście nie w każdej drużynie jest po 10 osób, więc każdy, kto ma ochotę, może przyjść. Nie gwarantujemy, że wszyscy zawodnicy, który pojawią się na turnieju, zagrają na 100 proc., ale będziemy się starali, żeby zainteresowani mogli się z nami bawić - zachęcił.
Początek turnieju zaplanowano na godzinę 9.00, a zakończenie około godziny 16.00. Później zaś, już w nieco węższym gronie, zawodnicy i kibice będą mogli się spotkać na świątecznej imprezie. - Chciałbym zachęcić kibiców do przyjścia tym, że jest to naprawdę wspaniała zabawa, z roku na rok jest nas coraz więcej. Nasza przewidziana "niespodzianka" również może przyciągnąć ludzi, bo to naprawdę nie byle kto. Po turnieju już w węższym gronie spotykamy się też na imprezę integracyjną, zapraszamy wszystkich do klubu SportHouse, w którym cały czas można zobaczyć koszulkę Wojtka Gumińskiego. Impreza rozpocznie się o 20 - zakończył Hanuszczak.