Polki uległy holenderskiej drużynie po raz drugi na turnieju. W fazie grupowej Oranje rozbiły nasze zawodniczki aż 31:20, a w półfinale zwyciężyły 30:25, od początku meczu dyktując warunki gry i kontrolując wynik. Biało-Czerwone mimo ambitnej postawy nie były w stanie odwrócić losów rywalizacji.
- Zatrzymały nas dwie osoby - Cornelia Groot i Tess Wester - powiedziała na pomeczowej konferencji Iwona Niedźwiedź. Pierwsza z nich zdobyła 5 bramek i miała 6 asyst, druga odbiła 12 rzutów Polek. - To strasznie wkurzające, że nie mogłyśmy sobie z tym poradzić. Nie grałyśmy "swojej" piłki ręcznej - dodała.
Dla reprezentacji Polski był to drugi przegrany półfinał mistrzostw świata na przestrzeni dwóch lat (w 2013 roku Biało-Czerwone uległy Serbkom). W niedzielę Polki zagrają o brąz z Rumunią.
- Dwa lata temu byliśmy w podobnej sytuacji - stwierdziła Niedźwiedź. - Presja zdobycia medalu będzie bardzo silna i będziemy musiały z nią sobie poradzić. Zagramy przeciwko bardzo mocnej drużynie. Trzeba się jak najszybciej pozbierać.
Dla najstarszej w polskim zespole zawodniczki niedzielne spotkanie o medal będzie miało wyjątkowe znaczenie. - Mam świadomość swojego wieku, czas jest dla mnie zabójczy - powiedziała 36-latka. - Przez chęć rewanżu i wywalczenia medalu bardziej przebija się jednak rozczarowanie, że finał nie należy do nas - zakończyła.
Początek niedzielnego spotkania z Rumunią o godz. 14:45. Relacja LIVE dostępna będzie na WP SportoweFakty. Transmisję przeprowadzi TVP 2 i TVP Sport.
{"id":"","title":""}