Jak przekonuje Oskar Kuliński - lider piotrkowskiego rejonu w projekcie "Szlachetna Paczka" sportowców nie trzeba było namawiać do udziału w akcji. - Przedstawiciele naszych wspaniałych drużyn sami zgłosili się do nas i wybrali sobie rodziny, którym pomogą - mówi Kuliński.
Aleksandra Kucharska z Piotrcovii i Konrad Szczukocki z Piotrkowianina są zdania, że pomoc potrzebującym jest w pewnym sensie obowiązkiem.
- Nie mieliśmy żadnych wątpliwości aby znów wziąć udział w akcji. Dobro zresztą do człowieka wraca i po cichu mam nadzieję, że do nas też wróci i objawi się to w postaci wygranych meczów - mówiła Kucharska. - Też tak uważam. Przed świętami każdy miły gest liczy się podwójnie. Jesteśmy razem nie tylko na boisku, ale i w codziennym życiu. Nikogo nie trzeba było specjalnie namawiać aby tu przyszedł - dodał Szczukocki.
Zarówno drużyna piotrkowskich szczypiornistek jak i zespół piłkarzy ręcznych już wcześniej wybrały sobie rodziny, do których przed Świętami Bożego Narodzenia trafią zakupione przez sportowców produkty - artykuły żywnościowe, chemia, słodycze oraz zabawki.