Ciekawie w Elblągu, szansa Ruchu na przełamanie

Start Elbląg - Energa AZS Koszalin / 07.11, godz. 16.00

Elblążanki jeszcze do poprzedniej kolejki były jedynym niepokonanym zespołem w Superlidze. Jednak sytuacja ta jednak uległa zmianie po wizycie Startu w Lubinie. Paradoksalnie może to mieć korzystny wpływ na ekipę Andrzeja Niewrzawy, na której nie będzie ciążyła już nadmierna presja. Elblążanki będą też chciały odegrać się za poprzednie niepowodzenia i potwierdzić, że jedna wpadka niczego tak na prawdę nie zmieniała. Biorąc pod uwagę dotychczasowe wyniki, gospodynie są faworytkami sobotniego meczu, ale... No właśnie, w praktyce wszystko jest możliwe, bo rywal jest raczej z górnej półki, mimo, że plasuje się w środku stawki. Energa AZS potrafi jednak zagrać znakomite zawody, ale też stać ją na słabszy dzień. Jak będzie tym razem? Na pewno najgroźniejsza bronią Akademiczek są szybkie kontry, w których bryluje niepodzielnie najlepsza snajperka rozgrywek - Katarzyna Kołodziejska. Wśród elblążanek prym w ofensywie wiedzie Joanna Waga, ale znakomitych szczypiornistek nie brakuje po obu stronach. Największą motywacją dla gospodyń jest chęć dotrzymania kroku MKS-owi Selgros Lublin oraz Pogoni Baltica Szczecin. Energa chce z kolei w końcu doścignąć czołówkę.

Olimpia-Beskid Nowy Sącz - Pogoń Baltica Szczecin / 07.11, godz. 18.00

Mecz w Nowym Sączu wcale nie musi być tak jednostronny jak sugerowałyby miejsca, które oba teamy zajmują w tabeli Superligi. Gospodynie stać na podjęcie rękawicy, a poprzednia wygrana w Jeleniej Górze dobrze wpłynęła na morale. Olimpia-Beskid posiada też kilka zawodniczek, mogących napsuć rywalkom wiele krwi. Faworyta należy mimo to upatrywać w aspirującej do medalu Pogoni Baltica Szczecin. Granatowo-bordowe od początku sezonu idą jak burza i konsekwentnie realizują swoje plany. Teraz podopieczne Adriana Struzika nie mogą pozwolić uciec rywalkom, zwłaszcza MKS-owi Selgros Lublin, dlatego nie stać ich na niepowodzenie w Nowym Sączu. Jeśli swój dzień będzie miała fenomenalna Adrianna Płaczek, to szanse szczecinianek wzrosną jeszcze bardziej. W ostatniej kolejce Pogoń z trudem pokonała gdyński Vistal, ale pokazała też niezłomny charakter. Jak będzie tym razem?

KPR Ruch Chorzów - KPR Jelenia Góra / 07.11, godz. 16.00

Ruch tymczasowy

Dla obu drużyn bezpośrednie starcie będzie jednocześnie wielką szansą na przełamanie fatalnej serii. Rzut oka na tabelę Superligi nie pozostawia wątpliwości, że Ruch Chorzów i KPR Jelenia Góra to dwa najgorsze zespoły. Niebieskie zgromadziły dotąd zaledwie dwa oczka, a szczypiornistki ze stolicy Karkonoszy zanotowały osiem porażek z rzędu! Zatem jeśli nie teraz, to kiedy? Pytanie dotyczy tak jednego jak i drugiego zespołu. Trudno wskazać faworyta w obecnej sytuacji. Na pewno największą siłą gospodyń jest doświadczona i bramkostrzelna Lidia Żakowska, która jeśli będzie miała swój dzień, może przesądzić o wyniku. Tym samym pogrąży do reszty swój poprzedni zespół (przed transferem do Elbląga). Rozgrywająca jak dotąd zdobyła 49 goli, co daje jej 6. miejsce w klasyfikacji generalnej. Chorzowianki mają okazję, aby przy odrobinie szczęścia dogonić dziewiątego w tabeli beniaminka z Kościerzyny i nieco odbić się od dna. Jednak czy nie przeszkodzi im w tym ostatnia zmiana trenera? Przypomnijmy, że władze klubu rozstały się z Adamem Wodarskim, a w sobotę Ruch poprowadzi "tymczasowy" duet - Krystyna Wasiuk - Cezary Winkler.