Górnik Zabrze poległ w Lubinie! Radosne odrodzenie Zagłębia

W sobotę Zagłębie zmierzyło się przed własną publicznością z Górnikiem Zabrze. Zespół szkoleniowca Pawła Nocha w 9. kolejce odrodził się i pokonał Trójkolorowych.

Wynik spotkania rzutem z dystansu otworzył Nikola Dzono, na co odpowiedział bramką ze skrzydła Paweł Niewrzawa. Prowadzenie gospodarzom niebawem przywrócił Kamil Krieger, ale nie na długo, bo kilkanaście sekund później stan meczu wyrównał wyżej wspomniany rozgrywający zabrzan.

W poczynaniach Zagłębia dało się zauważyć dużą determinację i przede wszystkim odwagę, zwłaszcza w indywidualnych akcjach Kriegera czy Przysieka. Po drugiej stronie wyróżniał się Bartłomiej Tomczak, który z łatwością pokonywał lubińskich bramkarzy. Trzeba przyznać, że zarówno ekipa Miedziowych, jak też drużyna Górnika, wsparcia w swoich golkiperach w pierwszej połowie nie miała.

Grę "bramka za bramkę" zakończył przestrzelony rzut Aleksandra Tatarincewa w 15. minucie spotkania. Po niewykorzystanej okazji podopiecznego Mariusza Jurasika, ekipa Pawła Nocha odskoczyła zabrzanom na dwie bramki. Po szybkich i skutecznych atakach Miedziowych, straty gości zwiększyły się już do czterech oczek. Po czasie wziętym przez Górnika Zabrze, zespół przyjezdnych poprawił grę w defensywie i złapał przed przerwą kontakt z Zagłębiem. Ostatnia prosta należała już jednak do gospodarzy.

Po zmianie stron team miejscowych błyskawicznie podwyższył swoją zaliczkę za sprawą Michała Bartczaka do pięciu bramek. Niebawem piłkę w siatce umieścił Nikola Dzono i sytuacja Trójkolorowych zaczęła się komplikować. Drużyna Mariusza Jurasika zmieniła ustawienie w obronie i próbowała wybić z rytmu Zagłębie, indywidualnie kryjąc najskuteczniejszego na parkiecie Kamila Kriegera. Wysoka oraz ruchliwa defensywa przyjezdnych sprawiała Miedziowym wiele trudności, ale nie przyczyniała się początkowo do efektywnego odrabiania strat.

Na kwadrans przed końcem meczu Górnik tracił do podopiecznych Pawła Nocha pięć bramek. Nieustępliwość i skuteczność Jurija Gromyko pozwoliła szczypiornistom z Górnego Śląska dojść zawodników ze stolicy polskiej miedzi na trzy bramki. W ofensywie nie zawodził również Bartłomiej Tomczak, który zakończył spotkanie z dwucyfrową zdobyczą.

W Lubinie nie zabrakło emocjonującej końcówki. Przebudzenie Tatarincewa i jego dwie bramki z rzędu dały Trójkolorowym szansę na wywiezienie z Dolnego Śląska choćby punktu. Do ostatniego gwizdka sędziów pozostało siedem sekund, ale Górnik nie zdołał w tak krótkim czasie wyprowadzić akcji, kończącej się rzutem na wagę remisu. Nagrodę MVP otrzymał Kamil Krieger.

MKS Zagłębie Lubin - Górnik Zabrze 30:29 (18:14)

Zagłębie: Skrzyniarz, Szamryło, Małecki - Stankiewicz 2, Gumiński 7/4, Przysiek 4, Kużdeba, Szymyślik, Wolski, Krieger 5, Gudz, Bartczak 7, Dżono 5.
Karne: 4/4
Kary:
4 min.

Górnik: Kicki, Witkowski, Kornecki - Niedośpiał 1, Daćko 2, Tomczak 11/2, Kryński, Gromyko 3, Jurasik 3, Tatarincew 2, Niewrzawa 4, Ścigaj 1, Gliński 2.
Karne: 2/2
Kary:
6 min.

Kary: Zagłębie - 4 min. (Gudz, Przysiek - 2 min.), Górnik - 6 min. (Gromyko, Jurasik, Niedośpiał - 2 min.)

Sędziowie: Jakub Jerlecki i Maciej Łabuń

Widzów: 1214

Źródło artykułu: